Sławomir Peszko kusi transferem Lukasa Podolskiego. „Jeszcze nic nam nie uciekło”

Zawodnik Wieczystej Kraków Sławomir Peszko przyznał, że chce, aby Lukas Podolski dołączył do niego i razem zagrali w barwach czwartoligowca. Były reprezentant Polski był gościem programu „Po Gwizdku”.

Przenosiny Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze były ogromnym wydarzeniem. O ile na początku były reprezentant Niemiec radził sobie przeciętnie, o tyle w ostatnich tygodniach wyrósł na jedną z gwiazd ligi.

Mistrz świata z 2014 roku rozegrał w tym sezonie łącznie 27 meczów, a jego dorobek to siedem goli i trzy asysty.

Na ten moment nie wiadomo, czy pozostanie on w Ekstraklasie na kolejny sezon, ponieważ do tej pory nie dogadał się z władzami klubu na temat kontynuowania współpracy. Jeśli rozmowy się nie powiodą, to gdzie może wylądować?

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Być może zakotwiczy w Wieczystej Kraków, co stwierdził jego dobry znajomy Sławomir Peszko w programie „Po Gwizdku”.

- Gdybym miał do wyboru, żeby sprowadzić kogoś z dwójki Robert Lewandowski i Lukas Podolski, to wybieram tego drugiego. Z „Lewym” grałem o wiele dłużej, mam też z nim nieco lepszy kontakt. Dlatego też chciałbym umocnić więzi z Podolskim. Wrócił do Polski i prezentuje się świetnie. Ta jego lewa noga. Widziałem ją jeszcze na treningach w Kolonii. Wiem, do czego jest zdolna - twierdzi.

- Ja go ściągnę do Wieczystej. To nie były żarty, bo gdybym rok temu mocniej przycisnął prezesa, to może naprawdę by coś z tego było. Jeszcze nic nam nie uciekło. Lukas spełnił marzenia kibiców Górnika i jeszcze nie zamierza kończyć kariery. Teraz mógłby trochę pograć w innym miejscu - dodaje.