Sławomir Peszko mógł uniknąć zwolnienia z Wieczystej Kraków. „To pewnie by go uratowało”

2025-04-23 15:15:50; Aktualizacja: 4 godziny temu
Sławomir Peszko mógł uniknąć zwolnienia z Wieczystej Kraków. „To pewnie by go uratowało” Fot. Longfin Media / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Mateusz Miga [TVP Sport]

Sławomir Peszko nie utrzymał posady szkoleniowca Wieczystej Kraków. Został zwolniony przed zakończeniem sezonu. Mateusz Miga z TVP Sport uważa, że zwycięstwo w ostatnim meczu ze Świtem Szczecin sprawiłoby, że działacze nie podjęliby decyzji o rozstaniu. Zespół wtedy tylko zremisował.

Wieczysta Kraków swoją grą wyraźnie rozczarowuje w rundzie wiosennej. Ostatnie sześć spotkań w wykonaniu drugoligowca to trzy porażki, dwa zwycięstwa oraz remis.

Bogaty klub spod Wawelu w bieżącym sezonie celuje oczywiście w bezpośredni awans na zaplecze Ekstraklasy, a więc takie rezultaty nie mogą mu się przydarzać. Działacze postanowili na nie zareagować, zwalniając trenera Sławomira Peszkę.

Tymczasowo obowiązki pierwszego trenera przejął asystent Rafał Jędrszczyk, natomiast w mediach z posadą opiekuna Wieczystej połączono takich kandydatów jak między innymi Jan Urban czy Jacek Magiera. Otrzymali oni nawet już ponoć konkretne oferty, lecz ich nie przyjęli.

Wracając natomiast do momentu zwolnienia Peszki, okazuje się, że kluczowy był ostatni zremisowany 2-2 mecz ze Świtem Szczecin. Po pierwszej połowie Wieczysta przegrywała 0-2, a mogło być i 0-3, lecz jeden z piłkarzy gości zmarnował rzut karny.

Już w przerwie włodarze drugoligowca na poważnie pomyśleli o zakończeniu współpracy z trenerem, ale mimo tego woleli poczekać na rozwój wydarzeń. Druga odsłona przyniosła gospodarzom dwie wyrównujące bramki, ale trzeciej zdobyć się nie udało, a tylko zwycięstwo mogłoby uratować Peszkę, o czym opowiedział Mateusz Miga z TVP Sport.

- Oczywiście trwało wyczekiwanie na to, co będzie w drugiej połowie. Była reakcja, natomiast niewystarczająca. Wieczysta nie odwróciła wyniku meczu. To pewnie by uratowało Sławka, bo też nawiązując do tego, o czym mówiłem wcześniej, ta specjalna więź i byłby to być może jakiś taki impuls, że on potrafi jednak tą drużyną wstrząsnąć w odpowiednim momencie i przywrócić na właściwe tory. Natomiast to się nie udało i ta decyzja już po meczu weszła w życie - powiedział.

Peszko zostawił Wieczystą na drugim miejscu w tabeli, które jest premiowane bezpośrednim awansem na zaplecze Ekstraklasy. Ma ona jednak w swoim dorobku tyle samo punktów, co trzecia Polonia Bytom. Do liderującej Pogoni Grodzisk Mazowiecki strata jest natomiast sześciopunktowa.