Choć Radomiak Radom spisuje się w rundzie wiosennej zdecydowanie poniżej oczekiwań, to mało kto realnie myślał, że dojdzie do zmian na stanowisku trenera pierwszej drużyny. Ostatecznie jednak klubowe władze postanowiły dokonać roszad.
Z tego powodu z posadą pożegnał się Dariusz Banasik, a jego miejsce zajął Mariusz Lewandowski. Na ten temat wypowiedział się prezes beniaminka Sławomir Stempniewski, który wziął udział w konferencji prasowej.
- Są takie momenty, w których coś się kończy, a coś zaczyna. Jesteśmy właśnie w takiej chwili, że kończy się misja trenera Dariusza Banasika w Radomiaku Radom. On zrobił ogromną robotę, czapki z głów i wielki szacunek za jego dokonania. Przez lata nawiązały się między nami dobre relacje, ale czasami trzeba podjąć trudną decyzję. Dobro klubu jest najważniejsze i może będziemy mieli z tego pożytek - stwierdził.
60-latek opowiedział także o powodach rozstania ze szkoleniowcem.
- Decyzja o zakończeniu współpracy była podjęta wspólnie. Nie zostało to zrobione na gorąco. Próbowaliśmy dać trenerowi czas, by odbudował zespół, ale rezultaty na wiosnę były fatalne i biorąc pod uwagę tę tabelę, jesteśmy na przedostatnim miejscu. Gdybyśmy tak grali na jesień, to spadek byłby przesądzony. Efekt beniaminka się skończył, a Ekstraklasa nauczyła się Radomiaka - dodał.
Stempniewski odniósł się także do ewentualnej budowy działu skautingu.
- W tej chwili największym skokiem jakościowym będzie uruchomienie naszego centrum w Koniówce. To będzie zupełnie inny komfort tak dla pierwszej drużyny, jak i piłkarzy akademii. Traktujemy tę sprawę priorytetowo. Skauting? Bardzo byśmy chcieli, ale dysponujemy jednym z najniższych budżetów w lidze. Dział skautingu niestety wiąże się z tym, że trzeba wejść półkę wyżej. Będziemy się oczywiście o to starać, ale najpierw musimy okrzepnąć na szczeblu Ekstraklasy, a następnym krokiem będzie dział skautingu. Step by step - zakończył.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
