Śledztwo w sprawie byłego selekcjonera Meksyku
2015-08-02 13:10:39; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
Miguel Herrera może mieć poważne problemy prawne.
Były już selekcjoner Meksyku we wtorek stracił swoją posadę po uderzeniu analityka telewizyjnego na lotnisku w Filadelfii. Okazuje się, że jego kłopoty się jeszcze nie skończyły.
47-latek - który przeprosił za, jak to sam ujął, "bolesny incydent z komentatorem" po wygranej z Jamajką w Gold Cup - stał się obiektem śledztwa z powodu potencjalnych naruszeń prawa wyborczego przez zamieszanie tweetów nacechowanych politycznie. Posty zostały umieszczone 7 czerwca, w dniu wyborów.
Biuro prokuratora federalnego ds. przestępstw wyborczych w piątek poinformowało, że zbada, czy Herrera złamał przepisy zakazujące działań w ramach kampanii w dniu i kilka dni przed elekcją. Władze chcą przesłuchać 47-latka, jednak dotychczas nie udało się go zastać w domu.
Dnia 7 czerwca Meksykanin napisał: "Nie zapomnijcie zagłosować, pójdźmy z Zielonymi" oraz "Zieloni dotrzymują obietnic", co było najwyraźniej odniesieniem do małej Partii Zielonych.