„Słyszałem, że już mają dla mnie zastępcę”. Rozchwytywany przez gigantów trener Sportingu wypowiedział się o swojej przyszłości

2024-04-02 10:08:19; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
„Słyszałem, że już mają dla mnie zastępcę”. Rozchwytywany przez gigantów trener Sportingu wypowiedział się o swojej przyszłości Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: A Bola

Rúben Amorim podczas konferencji prasowej nie wybiegał zbyt daleko w przyszłość, jeśli chodzi o ostateczną decyzję co do dalszego pobytu w Sportingu CP. Na razie pozostaje mocno zdystansowany

39-latek to jedno z najbardziej uznawanych nazwisk młodszego pokolenia w branży trenerskiej. Już czwarty sezon z powodzeniem prowadzi zespół z Estádio José Alvalade. Sięgnął łącznie po cztery trofea, a teraz po raz drugi podąża po mistrzostwo Portugalii.

Równolegle jego piłkarze przygotowują się do arcyważnego pojedynku derbowego z Benficą, którego stawką będzie awans do finału krajowego pucharu. W pierwszym ograli u siebie „Orły” 2:1 i w rewanżu postarają się przynajmniej obronić zaliczkę.

Podczas poniedziałkowej konferencji dziennikarze nie omieszkali zapytać o spekulacje łączące Amorima z pracą w nowym miejscu. Najczęściej wymienia się go w kontekście Liverpoolu po tym, jak odpadła najmocniejsza kandydatura w postaci Xabiego Alonso.

– Jedyna rzecz, która mnie przeraża to przygotowany następca na moim stanowisku. Po tej spekulacji poczułem się naprawdę zawiedziony. Powiedziałem nawet (Hugo) Vianie [dyrektorowi sportowemu Sportingu – przyp. red.], żeby się uspokoił, ponieważ to nie tak wszystko wygląda – zażartował Amorim.

– Swoją uwagę nadal skupiam wyłącznie na Sportingu. To, co może oddziaływać na piłkarzy to tylko i wyłącznie ich własna przyszłość. Każdy myśli o sobie. Każdy wie, że rozmowy z innymi klubami mogą wpłynąć inaczej na przygotowania do meczu. To normalne, że piłkarze przechodzą przez taki okres.

– Inaczej jest z danym trenerem. Jestem w Sportingu i należę tylko do Sportingu. Chcę wygrywać tu trofea, więc praca wciąż jest taka sama, podobnie jak przygotowania do każdego kolejnego meczu. Moi zawodnicy dostali jasny sygnał, że każdy z nas musi się na tym koncentrować – podsumował.

Domniemanym spadkobiercą po Amorimie mógłby zostać Anthony Barry, trener specjalizujący się w ćwiczeniach stałych fragmentów. Aktualnie pracuje w sztabie reprezentacji Portugalii i Bayernu Monachium.

Kontrakt obecnego szkoleniowca Sportingu obowiązuje do końca sezonu 2025/2026. Wpisana jest także klauzula za przerwanie współpracy w wysokości 10-15 milionów euro.