Smutny krajobraz Sportingu po odejściu Rúbena Amorima. Porażka za porażką
2024-12-10 07:43:14; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Kibice Sportingu CP zaczęli momentalnie tęsknić za Rúbenem Amorimem. Gdy trener pozostawił zespół z kompletem jedenastu zwycięstw w lidze, łatwo było się nadziać na stwierdzenie, że to istny samograj. Tymczasem od momentu wkroczenia nowego szkoleniowca drużyna poniosła już trzy porażki w czterech meczach.
Mija miesiąc, odkąd Amorim po raz ostatni odpowiedział za wynik lizbończyków. Uczynił to w najlepszy możliwy sposób. Nie brakowało emocji, gdyż w konfrontacji z SC Braga Sporting przegrywał 0-2, aby ostatecznie zdobyć aż cztery bramki i wygrać kolejne zawody.
W taki sposób „Lwy” wychodziły górą we wszystkich jedenastu seriach gier Liga Sagres w tym sezonie. Do tego nie doznały ani jednej porażki w Lidze Mistrzów, raz rozgramiając nawet faworyta – Manchester City.
Klub, w którego gablocie za sprawą portugalskiego trenera zostały dodane między innymi dwa mistrzostwa kraju, niedługo po listopadowej przerwie reprezentacyjnej wpadł w poważny dołek.Popularne
Następca w postaci João Pereiry, który poprzednio zarządzał szatnią w rezerwach, okrasił debiut wysokim zwycięstwem w czwartej rundzie Pucharu Portugalii przeciwko trzecioligowemu Amarante FC. Później było już tylko gorzej.
Trzy ostatnie spotkania to same porażki. Doszło do nich w rywalizacji z Arsenalem, CD Santa Clara oraz Moreirense FC. Nagle pozycja lidera w ekstraklasie stała się zagrożona. Wystarczy, że Benfica wygra zaległy mecz, dzięki czemu przeskoczy derbowego rywala.
Tyle samo razy wyższość rywala Amorim musiał uznać na przestrzeni ponad 10 miesięcy. To tylko pokazuje, jak doskonale obecny szkoleniowiec Manchesteru United pielęgnował swoją filozofię, która przyniosła ogromny sukces na Półwyspie Iberyjskim.
Szansa na przełamanie nastąpi już we wtorkowy wieczór na wyjeździe z Club Brugge. W Lidze Mistrzów Sporting zajmuje 10. miejsce i niewiele brakuje do zapewnienia przynajmniej miejsca w barażach o 1/8 finału.
