Solskjær po pierwszej wyjazdowej wygranej w sezonie. „To był dobry tydzień”

2019-10-27 21:03:42; Aktualizacja: 5 lat temu
Solskjær po pierwszej wyjazdowej wygranej w sezonie. „To był dobry tydzień”
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: BBC Sport

Manchester United odniósł pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w trwających rozgrywkach za sprawą pokonania Norwich City (3:1).

„Czerwone Diabły” wracają w końcu do domu z wyjazdowej ligowej potyczki z tarczą. Po raz ostatni ekipa z Old Trafford cieszyła się ze zgarnięcia kompletu punktów w Premier League w lutym 2019 roku, kiedy to pokonała Crystal Palace (3:1).

Od tego czasu drużyna prowadzona przez Ole Gunnara Solskjæra musiała poczekać aż do dziewiątego pojedynku na obcym terenie, aby móc z uśmiechem na twarzy opuścić szatnie gości, co w końcu się jej udało po trafieniach Scotta McTominaya, Marcusa Rashforda i Anthony'ego Martiala w starciu z Norwich City.

Zadowolenia z tego faktu nie ukrywał norweski szkoleniowiec, który odniósł się także do dwóch sytuacji związanych z podyktowanymi i niewykorzystanymi rzutami karnymi oraz plotek na temat jego zwolnienia z posady menedżera Manchesteru United.

-  To był dobry tydzień. Zaczął się od przyzwoitego występu przeciwko Liverpoolowi, a później wygraliśmy dwa wyjazdowe mecze. To da piłkarzom dużo pewność siebie i pozwoli nabrać nam trochę rozpędu - przyznał 46-latek.

- Nie chcę mówić zbyt wiele na ten temat. Nie zgadzam się z pierwszą decyzją, ale przy drugiej był karny. Obie jedenastki powinny zostać jednak powtórzone, bo bramkarz w momencie oddawania strzału znajdował się przed linią. Znów wracamy do tej dyskusji o tym przepisie. VAR jest po to, aby pomagać, ale kiedy analiza zajmuje tyle czasu, co przy pierwszy karnym, to nie jest to jasny i oczywisty błąd, który można szybko zweryfikować. Gdy trwa to tak długo, to powinno oznaczać, że karny nie zostanie podyktowany - dodał Solskjær.

- Bolały mnie nasze wyniki. Nie dbam natomiast o to, co mówią inni. Każdy może mieć swoją opinię, a moim obowiązkiem nie jest komentowanie czyichś słów. Nie boli mnie to, co ktoś o mnie mówi - zakończył Norweg.