W sobotnie popołudnie naprzeciw siebie stanęły jedenastki Manchesteru United i Aston Villą. Spotkanie zakończyło się remisem w stosunku 2-2, a bramki tego dnia zdobywali Victor Lindelöf oraz trafienie samobójcze zaliczył golkiper Tom Heaton, z kolei dla gości strzelali Jack Grealish i Tyrone Mings.
Po meczu odbyła się konferencja prasowa, którą swoim udziałem uświetnił menadżer ekipy z Old Trafford, Ole Gunnar Solskjær.
- Mieliśmy problem z odnalezieniem się po stracie gola. Kiedy tak szybko tracisz bramkę, masz sporo czasu, by odwrócić losy pojedynku. Czułem, że w pewnym momencie było dobrze, jednak mieliśmy szczęście, że do szatni schodziliśmy przy remisie. Druga część starcia była lepsza w naszym wykonaniu. Sądzę jednak, że wygrana nam się zwyczajnie nie należała.
- Nie chcę szukać usprawiedliwień naszej postawy, jednak trzeba mieć na uwadze, że dysponuję młodym zespołem. Aby złamać dobry rytm, musimy mieć serię kilku zwycięstw. To kluczowe w przypadku takiej drużyny — dodaje Norweg.
Już w najbliższą środę Manchester United czeka hitowe starcie w ramach rozgrywek Premier League. Na Old Trafford przyjedzie Tottenham pod wodzą José Mourinho. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:30.