Sonny Kittel odpowiada: To bardzo frustrujące

2023-10-04 13:39:34; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Sonny Kittel odpowiada: To bardzo frustrujące Fot. Lukasz Sobala / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfermarkt.de

Piłkarz Rakowa Częstochowa Sonny Kittel w rozmowie z Transfermarkt.de odniósł się do informacji przekazanych niedawno na jego temat przez dziennikarzy „Bilda”.

Pod koniec września na łamach „Bilda” można było przeczytać, że Sonny Kittel, w którym wiele osób widziało materiał na gwiazdę całej Ekstraklasy, nie jest zadowolony ze swojej sytuacji w Rakowie Częstochowa i liczby otrzymywanych minut. Niemiecka gazeta dodała, że nie przypadły mu do gustu również treningi w nowym zespole. Wcześniej w HSV miał ponoć specjalny program ustalony na bazie historii jego kontuzji.

30-latek odniósł się do tego w rozmowie z Transfermarkt.de.

- Uwielbiam być na murawie. Trzeba jednak spojrzeć na sprawę z innej perspektywy, w końcu mamy mecze co trzy dni. Z kilkoma wyjątkami nikt nie przebywa za każdym razem na boisku przez 90 minut, panuje duża rotacja. Nasz rytm nie ulegnie zmianie aż do grudnia i jest to dla mnie nowe doświadczenie. Na pewno coś z tego wyniosę.

- Czytałem tamte informacje. Z pewnych powodów w przeszłości nie udzielałem zbyt często wywiadów. Nie jestem typem osoby, która musi prezentować się przed kamerami, chcę dawać odpowiedzi na boisku. Po to zostałem piłkarzem. To bardzo frustrujące, gdy mówi się nieprawdę. W tym przypadku mówili o mnie inni ludzie, mnie o nic nie pytano. Jeśli inni uważają, że mają jakieś źródła, prosiłbym o ich ujawnienie. Ale to też część tego biznesu, dla mnie to nic nowego.

- Czytałem o tych treningach, to nieprawda. Myślę, że w ciągu ostatnich dwóch lat brałem udział w prawie każdej jednostce w Hamburgu. Teraz oprócz treningów ciężko ćwiczę także na siłowni, każdy może to potwierdzić.

- Każdy klub, jego trener i zespół mają swoje własne zasady i procedury. Niezwykłą rzeczą w Rakowie jest pisanie raportów po meczach przez piłkarzy. W Niemczech nie miałem z czymś takim styczności. Myślę, że to bardzo dobra sprawa dla kogoś w moim wieku, kto w przyszłości planuje zostać trenerem czy pracować z młodzieżą. Mamy na to zawsze 48 godzin. Nie napisałem jeszcze raportu z ostatniego spotkania, muszę jeszcze o tym pomyśleć (śmiech) - przyznał Kittel, nazywając Raków profesjonalnym i dbającym o każdy szczegół klubem.