O przenosinach pomocnika Nice do Katalonii spekulowało się przez sporą część letniego okienka. W pewnym momencie Iworyjczyk był już o krok od przeprowadzki na Camp Nou, ale ostatecznie do niej nie doszło. Sam zawodnik dość mocno to przeżył.
- Czuje się bardzo źle. Nie będę
kłamać, bardzo mnie to poruszyło. Piłka nożna zawsze była dla
mnie całym światem, radością. W ten weekend nie zagrałem jednak
dla Nice, ponieważ nie mam teraz głowy do futbolu. Moje marzenie o
grze dla „Barçy” zostało nagle zerwane, to straszne. (…) Co
się stało? Negocjacje zostały zerwane, ponieważ oba kluby
zmierzały w złym kierunku. Z tego, czego udało mi się dowiedzieć,
mój transfer nie doszedł do skutku ze względów finansowych -
mówił pomocnik w rozmowie z „Mundo Deportivo”.
Pojawiały
się różne informacje na temat propozycji, jaką Katalończycy mieli przedstawić Nice. Spekulowało się, że wicemistrz Hiszpanii jest
skłonny zapłacić za Seriego 30 milionów euro podstawy plus w 10
milionów w bonusach, ale nie wiadomo, czy faktycznie przesłał on do Francji oficjalną ofertę.
Tak czy siak, temat sprowadzenia
Seriego do Barcelony miał nie upaść i wiele wskazuje na to, że
Katalończycy podejmą w tej sprawie konkretne kroki już zimą.
Dodajmy, że od początku tego sezonu Iworyjczyk rozegrał siedem spotkań w koszulce Nice. Zanotował w nich trzy asysty.