Stal Mielec wierzyła jeszcze w... utrzymanie. PZPN nie pomógł
2025-05-17 10:40:28; Aktualizacja: 5 godzin temu
Stal Mielec przystępowała do piątkowego meczu z Radomiakiem Radom (2:2) w charakterze pewnego spadkowicza. Mimo to trener Ivan Đurđević przygotował zespół na to starcie pod kątem kontynuowania walki o utrzymanie, bo wierzył jeszcze w degradację Lechii Gdańsk.
Klub z Podkarpacia stracił matematyczne szanse na pozostanie w Ekstraklasie w trakcie trzeciej od końca serii gier. Mimo to w strukturach drużyny tliła się jeszcze nadzieja na pozostanie w elicie za sprawą decyzji podjętych przy „zielonym stoliku” w sprawie przyszłości Lechii Gdańsk.
Beniaminek nie otrzymał w pierwszym rzucie licencji na kontynuowanie gry w najwyższej klasie i złożył odwołanie od wydanego postanowienia. Zaistniały fakt wykorzystał trener Ivan Đurđević do zmobilizowania graczy Stali Mielec do gry o pełną pulę z Radomiakiem Radom, ponieważ ewentualna karna degradacja „Biało-Zielonych” dawałaby utrzymanie ekipie z 16. miejsca w tabeli.
Przed rozpoczęciem rywalizacji z udziałem obu zespołów pojawił się komunikat o przyznaniu klubowi z województwa pomorskiego zgody na dalsza grę w Ekstraklasie z jednoczesnym odjęciem pięciu punktów na starcie sezonu 2025/2026, co zamknęło ostatnią ścieżkę spadkowiczom do odwrócenia swojego losu.Popularne
- Jeszcze mieliśmy nadzieję, że Lechia nie otrzyma licencji. Sportowo spadliśmy. W końcu dowiedzieliśmy się, że gramy o honor. Poza pierwszym kwadransem, zagraliśmy kolejny dobry mecz. Straciliśmy gola, ale odwróciliśmy wynik po efektownych akcjach i golach - powiedział serbski trener po zakończeniu spotkania.
Niemniej jednak rywalizacja wśród spadkowiczów toczy się w dalszym ciągu o pieniądze. Drużyna z 16. miejsca zgarnie z tego tytułu 3,16 miliona złotych. Z przedostatniego już 2,86 miliona złotych i z ostatnie tylko lub aż 2,56 miliona złotych.