Stanisław Kriciuk, bramkarz Zenitu Sankt Petersburg, sprzeciwia się wojnie
2022-03-03 14:46:27; Aktualizacja: 2 lata temuStanisław Kriciuk skomentował fakt, że agresja Rosji w stosunku do Ukrainy doprowadziła do wykluczenia rosyjskich sportowców z międzynarodowych rozgrywek. Piłkarz Zenitu Sankt Petersburg zauważył, że ponad wszystko jest człowiekiem, a dopiero w dalszej kolejności uprawia piłkę nożną.
„Pitercy” szukali alternatywy dla 35-letniego Michaiła Kierżakowa i znaleźli ją w postaci o kilka lat młodszego byłego golkipera Belenenses SAD.
Zaraz po przyjściu Stanisław Kriciuk stanął między słupkami mistrza Rosji, gromadząc jedenaście występów. Następnie doznał urazu, a do bramki wrócił jego rywal o miejsce w składzie.
24 lutego, tuż przed rozpoczęciem rundy wiosennej w Priemjer-Lidze, Władimir Putin zaatakował Ukrainę. Walki trwają do dzisiaj, a wiele osób ma pretensje szczególnie do znanych postaci w Rosji, że nie krytykują publicznie agresywnych działań.Popularne
Jako pierwszy w szerszy sposób odpowiedzieć postanowił Artiom Dziuba. Były kapitan „Sbornej” w swojej wypowiedzi skupił się głównie na tym, że wbrew swoim własnym zasadom, FIFA postanowiła zaangażować się w politykę i wykluczyła rosyjskie drużyny z międzynarodowej piłki.
W międzyczasie Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski najpierw zgodził się na udział rosyjskich sportowców w igrzyskach paraolimpijskich w Chinach pod neutralną flagą, by niedługo potem wykluczyć ich całkowicie.
Ta decyzja wywołała ogromne poruszenie w Rosji, gdyż w końcu mowa o osobach i tak doświadczonych przez los, które przygotowywały się do zawodów przez bardzo długi czas. W ich przypadku trudno powiedzieć, aby choćby w najmniejszym stopniu byli zaangażowani w konflikt na Ukrainie.
Mając to na uwadze, rosyjskie ministerstwo sportu postanowiło w trybie pilnym złożyć odwołanie do Sądu Arbitrażowego do spraw sportu w Lozannie. Na tym nie koniec, gdyż nadawca Match TV, który planowo miał transmitować igrzyska, usunął zawody z ramówki.
Tymczasem o pokój zaapelował Stanisław Kriciuk.
„Przez te wszystkie dni, tak jak wielu z nas, odczuwam niepokój w sercu. Można by znaleźć wymówkę: „Sport to nie polityka”, i skupić się na treningu. Ale to tylko próba oszukiwania samego siebie. Ponieważ jestem nie tylko piłkarzem, ale także człowiekiem, obywatelem, ojcem, synem. I jestem przeciwny temu, że ktoś cierpi i umiera. Pokój całemu światu, każde życie ludzkie jest najwyższą wartością, jasne niebo nad głową dla wszystkich! Tego uczono mnie od dziecka” – napisał na Instagramie.
***