Stokowiec odpowiedział na zaczepkę Peszki
2020-12-24 09:54:37; Aktualizacja: 3 lata temuPiotr Stokowiec w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” skomentował ostatnią zaczepkę pod swoim adresem autorstwa Sławomira Peszki.
Panowie współpracowali ze sobą w Lechii Gdańsk, którą Peszko opuścił w pierwszej części roku. Jak powiedział później: - Mam nadzieję, że już nigdy nie spotkam na swej drodze Stokowca. Tak śliskiego człowieka rzadko się spotyka.
Zajmujący ósme miejsce w tabeli Ekstraklasy zespół z Gdańska znajdował się ostatnio w dołku, przegrywając cztery kolejne mecze ligowe - z Piastem Gliwice, Lechem Poznań, Legią Warszawa i Wisłą Płock. „Przegląd Sportowy” pisał, że starcie z Cracovią może zadecydować o przyszłości Stokowca w Trójmieście. Tym razem jego podopieczni wygrali jednak 3:0.
„4 porażki z rzędu, 0 strzelonych goli. Mój ulubiony trener rozwija Lechię. Gratulacje Wisła Płock” - napisał Peszko jeszcze w trakcie słabej passy Lechii na Instagramie.Popularne
Stokowiec został zapytany o to przez „Dziennik Bałtycki”. Jak przyznał na jego łamach: - Takie są uroki wolności słowa i demokracji, że nawet zawodnik z okręgówki może się wypowiadać na temat trenera z Ekstraklasy. Każdy sam wybiera kogo chce słuchać.
Przypomnijmy, że Peszko reprezentuje aktualnie barwy Wieczystej Kraków.