Superliga: Čeferin odpalił. „Real Madryt, FC Barcelona i Juventus? To płaskoziemcy!”

2021-06-01 08:10:13; Aktualizacja: 3 lata temu
Superliga: Čeferin odpalił. „Real Madryt, FC Barcelona i Juventus? To płaskoziemcy!” Fot. Belish / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: The Telegraph

Aleksander Čeferin udzielił wywiadu „The Telegraph”, w których nie gryzł się w język, wypowiadając się na temat klubów wciąż uczestniczących w projekcie Superligi.

Przepychanki o Superligę ciąg dalszy, lecz debata na jej temat zdaje się zmierzać coraz bardziej w podwórkowe rejony. Z 12 ekip założycielskich, dziewięć zdecydowało się pójść na ugodę z UEFA, a na placu boju pozostały FC Barcelona, Real Madryt oraz Juventus FC, które wciąż przekonują, że projekt jest aktualny, a pozostałe drużyny nie mogą ot tak z niego wystąpić.

Strony przerzucają się oświadczeniami, groźbami wykluczenia z rozgrywek, ostrzeżeniami skierowaniem sprawy na drogę sądową i teraz oliwy do ognia dolewa sam Aleksander Čeferin. Po prezydencie UEFA widać frustrację, iż trzech gigantów nie zdecydowało się jeszcze pójść na ugodę.

- Nawet najmniej rozgarnięci ludzie wiedzą, że Superliga upadła - odpalił w wywiadzie dla „The Telegraph”.

- Myślę, że te trzy kluby, które wciąż myślą, że Superliga funkcjonuje, w jakiś sposób nam pomagają, ponieważ teraz łatwiej mówić o tym, jak istotna jest solidarność. Teraz możemy im po prostu powiedzieć, że jeśli coś im się nie podoba, mogą iść sobie do tej swojej Superligi.

- Ludzie narzekali, że wszystko jest winą tych „amerykańskich właścicieli” [angielskich klubów], ale nie zapominajmy, że jedynymi płaskoziemcami na sali są Włoch i dwóch Hiszpanów. Wydają oświadczenia: „Superliga wciąż istnieje, wciąż mamy Superligę”, a dwa dni później wysyłają podanie o możliwość gry w Lidze Mistrzów. Zatem są w Superlidze, bo przeszkadza im Liga Mistrzów, ale z drugiej strony chcą w niej jednak grać? Twierdzą, że Champions League to już przeszłość, ale wciąż chcą w niej grać?

- Grożą nam, wysyłają listy, że nas pozwą w kryminalnym sądzie. Ewidentnie widać, że mają zbyt dużo pieniędzy. Powinni je zainwestować w futbol kobiecy i piłkę młodzieżową.

Co ciekawe, wszystkim trzem klubom trudno zarzucić brak inwestycji w futbol kobiecy. W ciągu czterech lat funkcjonowania Juventus Women czterokrotnie zdobywały mistrzostwo Włoch, a FC Barcelona w znakomitym stylu sięgnęła w tym sezonie po potrójną koronę. Co więcej, oba zespoły wygrały swoje ligi z kompletem zwycięstw, zaś piłkarki Realu Madryt zajęły drugie miejsce w kobiecej Primera Division.

Na koniec prezydent UEFA odniósł się do najbardziej elektryzującej kwestii, czyli potencjalnego wykluczenia gigantów z Champions League, które może nastąpić w wyniku rozpoczętych działań dyscyplinarnych.

- Wierzcie mi, że za najlepsze rozwiązanie uważam sytuację, kiedy w Lidze Mistrzów grają ci, którzy się do niej po prostu zakwalifikują. Ale trudno się z nimi kontaktować, kiedy po prostu znikają i nie chcą wrócić. Jedyne co mamy, to te ich listy. Ja ich nie czytałem, ale nasi prawnicy twierdzą, że ciągle nam grożą. Kiedy rozmawiam z pozostałymi 244 klubami zrzeszonymi w ECA, oni naprawdę nie cieszą się popularnością. Tylko grożą wszystkim pozwami. Oni chcieliby grać w swoich rozgrywkach i charytatywnie podzielić się z innymi. Inni jednak nie potrzebują turnieju charytatywnego.