Sven-Göran Eriksson umiera. „Został mi rok życia”
2024-01-11 10:17:05; Aktualizacja: 11 miesięcy temuSven-Göran Eriksson podzielił się smutną wiadomością podczas rozmowy w szwedzkim radiu P1. Utytułowany trener umiera i zostało mu naprawdę niewiele czasu.
Sven-Göran Eriksson największe sukcesy w karierze osiągał zdecydowanie za sterami Lazio. W latach 1997-2000 wprowadził klub na naprawdę wysoki poziom. Z rzymską ekipą sięgnął po dwa Puchary (1998, 2000), Superpuchary (1999, 2001) i mistrzostwo Włoch. Nie ograniczył się tylko do włoskiego podwórka, triumfując również Pucharze Zdobywców Pucharu (1999) i Superpucharze UEFA 2000).
Wcześniej z sukcesem prowadził Benficę.
Niezwykle udany pobyt w Wiecznym Mieście zaowocował otrzymaniem jednej z najbardziej prestiżowej posady na świecie. Szwed w 2001 roku objął funkcję selekcjonera reprezentacji Anglii.Popularne
Drużyna „Lwów Albionu” dysponowała wówczas świetnym składem. Plejada gwiazd zawiodła, odpadając przedwcześnie na Mistrzostwach Europy 2004 i Mistrzostwach Świata 2006.
Następne lata w karierze Erikssona nie były już tak udane. Bez większych sukcesów pracował w Manchesterze City, Leicester City czy reprezentacji Meksyku. Przygodę trenerską zakończył za sterami Filipinów.
W lutym minionego roku 75-latek przestał pełnić funkcje doradcze w rodzimym IF Karlstad. Musiał skupić się na najważniejszej walce życia. Niestety, sam przyznał, że tej batalii nie uda mu się wygrać.
- Wszyscy wiedzą, że cierpię na poważną chorobę i wszyscy wiedzą, że to rak. Tak, rzeczywiście to jest rak. Muszę z nim walczyć tak długo, jak to możliwe. Ile to potrwa? Wiem, że w najlepszym przypadku będzie to około roku, w najgorszym nawet krócej. Nie sądzę, że lekarze, których mam, mogą być tego całkowicie pewni - ogłosił na antenie radia P1 legendarny szkoleniowiec.
- Lepiej o tym nie myśleć. Trzeba oszukać swój mózg. Mógłbym chodzić i myśleć o tym cały czas, siedzieć w domu i być nieszczęśliwym, myśląc, że mam pecha i tak dalej. Łatwo jest znaleźć się w takiej sytuacji. Ale nie, dostrzegaj pozytywne strony rzeczy i nie zakopuj się w niepowodzeniach, bo to oczywiście jest największa porażka ze wszystkich - dodał.