Syn 102-krotnego reprezentanta Polski zadebiutuje w Legii Warszawa?!

Jakub Żewłakow, czyli syn 102-krotnego reprezentanta Polski Michała Żewłakowa, znalazł się w kadrze Legii Warszawa na mecz drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji z Caernarfon. Czy będzie to zatem debiut utalentowanego defensywnego pomocnika?

Legia Warszawa w pierwszym meczu z Caernarfon wygrała aż 6-0. Trzecia siła poprzedniego sezonu Ekstraklasy przy Łazienkowskiej nie postawiła rywalowi złudzeń i jest o maleńki kroczek od tego, by zameldować się w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji.

Z tego powodu trener Gonçalo Feio postanowił dać wolne kilku swoim zawodnikom, a w kadrze pojawiło się wiele nowych nazwisk. To zwiastuje potencjalne debiutu, a na liście piłkarzy, którzy jeszcze w pierwszej ekipie nie grali jest między innymi Jakub Żewłakow.

W tym przypadku mamy do czynienia z 17-letnim defensywnym pomocnikiem, który do tej pory występował najwyżej w trzecioligowych rezerwach stołecznego klubu. Prywatnie to syn 102-krotnego reprezentanta kraju, Michała Żewłakowa.

Popularne

Previous

Koniec rotacji! Hansi Flick wybrał pierwszego bramkarza FC Barcelony

FC Barcelona w szoku. Zawodnik finalizuje transfer do Arabii Saudyjskiej

Legia Warszawa negocjuje transfer 48-krotnego reprezentanta kraju! Napastnik wyceniany na cztery miliony euro

Kompromitacja Lecha Poznań! Porażka 1:7 w ostatnim sparingu przed powrotem Ekstraklasy

Jan Urban marzeniem klubu z Ekstraklasy. Jest numerem jeden na liście

Vladan Kovačević do wzięcia

Lech Poznań zdecydował?! To ma być rekord transferowy całej Ekstraklasy

Astronomiczna oferta Wieczystej Kraków dla snajpera z Ekstraklasy. „Ponad 2,5 miliona złotych za sam podpis”

Next

Na jego temat swego czasu wypowiadał się wuj piłkarza, Marcin Żewłakow.

- On nie gra w piłkę jak Polak. Mam wrażenie, że on zupełnie inaczej zachowuje się na boisku, niż Michał, niż ja. To rozgrywający i nie wiem, czy to też nie namaszcza tego piłkarza w dobrą stronę. Jest piłkarzem, który zupełnie inaczej podchodzi do pewnych rzeczy. Co mi się podoba u Michała, on nie próbuje go nastawiać na swój tok postępowania czy myślenia, tylko szanuje tę spontaniczność Kuby na boisku. Wydaje mi się, że to wszystko idzie w dobrą stronę, a Michał nie jest tym, który napiera, tylko obserwuje - stwierdził.

Jak ewentualnie zaprezentuje się Jakub Żewłakow? Dowiemy się o 19:00, bo wtedy zabrzmi pierwszy gwizdek. Transmisja w Polsacie Sport 1 oraz TV6.