Szalony mecz w Pucharze Polski! Pogoń Szczecin wyszarpała awans w końcówce [WIDEO]

2024-12-04 23:19:00; Aktualizacja: 6 godzin temu
Szalony mecz w Pucharze Polski! Pogoń Szczecin wyszarpała awans w końcówce [WIDEO] Fot. Hubert Bertin / Pressfocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Pogoń Szczecin po niezwykle emocjonującym pojedynku wygrała 4-3 z Zagłębiem Lubin i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski.

Pogoń Szczecin do środowego spotkania Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin podeszła po ligowym remisie z broniącą mistrzowskiego tytułu Jagiellonią Białystok oraz zwycięstwie nad znajdującą się w kryzysie Lechią Gdańsk.

„Miedziowi” natomiast po obiecującym początku pod batutą nowego trenera Marcina Włodarskiego jakby nagle się zacięli. Ostatnio co prawda zremisowali z groźną Cracovią, ale wcześniej musieli uznać wyższość Motoru Lublin oraz Widzewa Łódź.

Obie drużyny świetnie znają się z rozgrywek Ekstraklasy, ale tym razem przyszło im walczyć o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Faworytem była występująca w roli gospodarza Pogoń, która w ubiegłej edycji doszła do wielkiego finału. Tam jednak lepsza okazała się pierwszoligowa Wisła Kraków.

To już jednak przeszłość. Teraz podopieczni trenera Roberta Kolendowicz walczą o nowe sukcesy, a początek meczu z Zagłębiem ułożył się dla nich w wymarzony sposób.

Najpiew w 19. minucie spotkania wynik otworzył Kamil Grosicki, a chwilę później prowadzenie Pogoni podwyższył Wahan Biczachczian. Tym oto sposobem na tablicy wyników ekspresowo pojawiło się 2-0.

Zagłębie liczyło na szybką odpowiedź i ta nadeszła dwadzieścia minut później. Wówczas arbiter, wspomagając się systemem VAR podyktował przyjezdnym rzut karny, a do futbolówki podszedł Tomasz Pieńko.

Piłkarz ten nie pomylił się i chwilę przed przerwą zapewnił swojej drużynie kontaktowego gola.

W drugiej połowie również nie mogliśmy narzekać na brak emocji i bramek, bowiem padło ich łącznie aż cztery, a jako pierwsi strzelani znowu rozpoczęli gospodarze, których prowadzenie w 50. minucie na 3-1 podwyższył Alexander Gorgon.

Niczym w pojedynku doświadczonych bokserów, oba zespoły wymieniały się skutecznymi ciosami. Podrażniona drużyna trenera Włodarskiego nie złożyła broni i nieco ponad dziesięć minut później znowu złapała kontakt. Tym razem do siatki trafił Dawid Kurminowski.

Trzeba podkreślić, że ten wieczór był naprawdę udany dla Kurminowskiego, bo jeszcze przed końcowym gwizdkiem napastnik Zagłębia zanotował dublet. W 76. minucie doprowadził on do remisu 3-3 i jednocześnie sprawił, że kibice Pogoni doznali sporego szoku.

Gdy większość oglądających myślała, że w Szczecinie dojdzie do dogrywki wtedy do akcji wkroczył Patryk Paryzek.

18-latek zameldował się na boisku w drugiej połowie i został wielkim bohaterem swojego zespołu. W samej końcówce po asyście Gorgona pokonał on golkipera Zagłębia i ustalił wynik na 4-3.

Tym oto sposobem mecz przepełniony emocjami ostatecznie zakończył się wygraną Pogoni, która po gorącej walce awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski.