Szamotulski szuka dalej

Grzegorz Szamotulski wciąż nie znalazł nowego klubu. Nic nie wyszło z przenosin do Niemiec. Borussia Dortmund wybrała 37-letniego Alexandra Bade, ostatnio występującego w SC Paderborn. Specyficzna jest przyczyna takiego ruchu niemieckiego klubu. Problemem okazali się menadżerowie, którzy chcieli zgarnąć prowizję za transfer. Ich kłótnia i niemożność dojścia do porozumienia z nimi właśnie zadecydowała, że Michael Zorc nie chciał czekać i podpisał kontrakt z doświadczonym Niemcem (ponoć na Szamotulskiego czekała już półroczna umowa).

Szamotulski na zainteresowanie ze strony innego klubu nie musiał czekać. Sprowadzić go chce Glasgow Rangers. Asystent menadżera Rangers - Ally McCoist, powiedział: "Zdecydowanie jesteśmy nim zainteresowani. Nie mieliśmy ostatnio szczęścia w poszukiwaniach nowego bramkarza, ale z nim na pewno chcemy rozmawiać."

"Szamo" miałby zostać sprowadzony w miejsce Roya Carrolla, który będzie mógł odejść do Derby County tylko w przypadku, gdy klub znajdzie zastępcę. Carroll właściwie czuje się już zawodnikiem angielskiego zespołu, więc nie zjawił się nawet na ostatnich treningach wicemistrza Szkocji. McCoist twardo jednak deklaruje, że póki nie zakontraktują nowego bramkarza, o jego odejściu nie ma mowy.

Z drugiej strony informacja o kłótni menadżerów może być tylko przykrywką, gdyż Szamotulski wielokrotnie dawał znać, że nie interesuje go siedzenie na ławce. Tak więc oferta z Glasgow również może zostać potraktowana mało poważnie.

Należy spodziewać się, że 31-letni bramkarz będzie zwlekać z decyzją do ostatniego dnia okna transferowego. Niewykluczone, że w zanadrzu ma jakąś niespodziankę. Szamotulski lubi znajdować się w centrum zainteresowanie i spektakularna zmiana klubu ostatniego dnia okna by się w ten trend znakomicie wpisywała.