Szczęściarze z trzeciej ligi hiszpańskiej. Siedem punktów, 107 straconych goli i… utrzymanie
2020-05-07 14:09:59; Aktualizacja: 4 lata temuChoć koronawirus niesie za sobą wielki kryzys w futbolu, niektóre kluby paradoksalnie na nim zyskają. Wśród nich jest CD Villegas, które właśnie utrzymało się w Tercera División.
Królewski Hiszpański Związek Piłki Nożnej podjął decyzję ozakończeniu rywalizacji w amatorskich ligach, w tym Segunda División B orazTercera División. Choć federacja zamierza rozegrać w nich „ekspresowe”play-offy, które zadecydują o awansie do wyższych rozgrywek, żadna z drużyn niespadnie.
Ta decyzja ocali kilka drużyn, których los był już niemalprzesądzony. Wśród nich jest właśnie CD Villegas. Zespół grający na co dzień wgrupie 16. Tercera División na terenie La Riojy w 28 meczach zebrał na swoimkoncie zaledwie siedem punktów. Jeszcze bardziej szokujący jest jednak bilansbramek - zawodnicy prowadzeni przez Alberto Tricio strzelili zaledwie 13 goli,tracąc przy tym aż 101 bramek.
- Jesteśmy klubem, którego głównym celem jest szkolenie młodych zawodników. W tym sezonie nie byliśmy po prostu w stanie stworzyćsolidnej drużyny seniorów - wyznał na antenie Radio Marca opiekun pierwszego zespołu.Popularne
- Cała ta sytuacja jest dość dziwna. Chciałbym, aby sezonsię zakończył. Od zawsze jesteśmy klubem balansującym na krawędzi. Tym, copowinno być najważniejsze, jest zdrowie sportowców. Teraz dużo mówi się orozegraniu tych play-offów o awans. Kto będzie odpowiedzialny, jeśli umrzeczłonek którejś z drużyn biorących w nich udział? - zastanawiał się Tricio.
Jego klubowi los oddał to, gdzie indziej zabrał. - Szczęściesię do nas uśmiechnęło, ale szkoda rozgrywek młodzieżowych. W nich nasz zespółplasował się w swojej lidze na drugim miejscu z dużą szansą walki o awans doDivisión de Honor (najwyższej ligi młodzieżowej w Hiszpanii - przyp. red.) -wyjaśnił.
W Hiszpanii wskutek koronawirusa zmarło już w sumie ponad 26 tysięcy osób.