Szef poszukiwań samolotu, którym podróżował Sala: Nie spodziewaliśmy się, że wrak będzie w zasadzie w jednym kawałku

2019-02-04 10:22:29; Aktualizacja: 5 lat temu
Szef poszukiwań samolotu, którym podróżował Sala: Nie spodziewaliśmy się, że wrak będzie w zasadzie w jednym kawałku Fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: BBC I The Guardian

David Mearns z Bluewater Recoveries zabrał głos po odnalezieniu wraku samolotu, którym podróżował Emiliano Sala.

Maszyna zaginęła 21 stycznia nadKanałem Angielskim niedaleko Alderney. Argentyński piłkarz wraz zpilotem Davidem Ibbotsonem lecieli nią do Cardiff. Pierwotneposzukiwania zakończono po kilku dniach. Przełomem okazało siępóźniejsze znalezienie poduszek z pokładu samolotu, na plaży w Surtainville (Półwysep Cotentin).Już po tym rozpoczęto podwodne poszukiwania, w których udziałwzięły dwa statki - jeden przygotowany przez AAIB, czyli brytyjskąKomisję Badań Wypadków Lotniczych, a drugi wynajęty przez rodzinęSali. W niedzielę pojawiły się informacje o znalezieniu wrakumaszyny na dnie Kanału Angielskiego

- Największąniespodzianką jest dla mnie to, że w jednym miejscu znajduje sięwiększość samolotu. Spodziewaliśmy się porozrzucanych szczątków.Jest on oczywiście zniszczony, ale znaczna część leży w jednymmiejscu - powiedział Mearns, którego wynajęli najbliżsi piłkarza.

- Wrak znaleźliśmy na głębokości 63 metrów wzasadzie tuż po rozpoczęciu poszukiwań. Potem wezwaliśmy większystatek - GEO Ocean III. AAIB skierowało tam urządzenie z kamerami ipotwierdzono, że to ten samolot. Widoczne były numeryrejestracyjne.

- Czy ciała Emiliano Sali i Davida Ibbotsonaznajdują się na pokładzie? To możliwe. Teraz wszystko musi zostaćrozplanowane. Kontaktowałem się już z rodziną Emiliano irozpaczliwie zależy jej na wyciągnięciu wraku na powierzchnię -przyznał Mearns.

Na razie nie wiadomo, kiedy faktycznie tosię stanie. Statek zorganizowany przez AAIB docelowo miał pracować jeszczetylko przez dwa dni, a takim czasie trudno będzie przeprowadzićtaką akcję.