Sześć czerwonych kartek w dziewięciu meczach. Chelsea nie jest wzorem do naśladowania

2025-10-30 09:19:27; Aktualizacja: 5 godzin temu
Sześć czerwonych kartek w dziewięciu meczach. Chelsea nie jest wzorem do naśladowania Fot. Vitalii Vitleo/Shutterstock
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

Chelsea wytworzyła wokół siebie nieciekawą aurę. Przez ostatnie tygodnie udowadnia, że w składzie znajduje się wielu młodych piłkarzy mających problemy z utrzymaniem dyscypliny. Świadczy o tym sześć wykluczeń na przestrzeni ostatnich dziewięciu spotkań.

Trener Enzo Maresca ma ostatnio sporo powodów do narzekań. W minionych tygodniach bardzo często doświadczał sytuacji, w których jeden z jego podopiecznych przedwcześnie musiał odmeldować się do szatni za przewinienia. Wynikały one z różnych przyczyn.

Najświeższy przykład to ten ze środowego wieczora. Chelsea wywalczyła awans do ćwierćfinału Pucharu Ligi Angielskiej, lecz czarną owcą pojedynku z Wolverhampton Wanderers okazał się Liam Delap. Po siedmiu tygodniach leczenia kontuzji napastnik dwukrotnie trafił do notesu arbitra za niesportowe zachowanie. Zaraz po ostatnim gwizdku Włoch dał mu popalić.

Zdarzały się też „podwójne kary” w bardziej kuriozalnych momentach. Malo Gusto został wyrzucony przy wyniku 3:0 dla swojej drużyny z Nottingham Forest. João Pedro stracił głowę tuż przed zakończeniem widowiska z Ajaksem Amsterdam – również wygranym.

W pierś musi uderzyć się też sam Maresca, który w euforycznym stylu świętował trafienie na wagę trzech punktów przeciwko Liverpoolowi. Następne spotkanie ze wspomnianym Nottingham obserwował z trybun, natomiast nie przełożyło się to na stratę punktów.

Wcześniejsze kartki w czerwonym kolorze inni zawodnicy oglądali już bezpośrednio po jednym przewinieniu i akurat w tamtych przypadkach londyńczycy ponieśli porażki. Trevoh Chalobah w nieprzepisowy sposób nie dopuścił przeciwnika z Brighton & Hove Albion do stuprocentowej sytuacji, podczas gdy bramkarz Robert Sánchez sfaulował tuż przed polem karnym Bryana Mbeumo, osłabiając ekipę w rywalizacji z Manchesterem United.

Taka niesubordynacja wynika niekoniecznie z braku dyscypliny. Kapitan Reece James wcześniej wskazywał, że w pewnych momentach o reakcji na odbiór piłki decydują ułamki sekund. Zawodnicy muszą nabrać w tym doświadczenia, bo w średniej wieku to jeden z najmłodszych zespołów w całej Premier League.

Jednym z głównych zadań stojących przed Chelsea to złagodzenie wysokiego współczynnika fauli i odpowiednie pozycjonowanie na boisku w strefie defensywnej. Nie trzeba chyba nadmieniać, że rywalizacja 10 na 11 powoduje jeszcze bardziej wytężony wysiłek piłkarzy występujących w osłabionej drużynie, co może mieć kiepski skutek w przyszłości pod kątem fizycznej wytrzymałości.

Więcej na ten temat: Anglia Chelsea FC Premier League