Szokujące słowa selekcjonera Bułgarii o rasistowskim skandalu. „Nic nie słyszałem”
2019-10-15 08:41:56; Aktualizacja: 5 lat temuSelekcjoner reprezentacji Bułgarii, Krasimir Bałakow, odniósł się w dość stonowany sposób do sytuacji mającej miejsce w trakcie meczu eliminacyjnego z Anglią (0:6),
„Synowie Albionu” spodziewali się już przed rozpoczęciem wyjazdowego pojedynku z Bułgarią, że w kierunku ich czarnoskórych zawodników będą kierowane okrzyki i odgłosy na tle rasistowskim. Z tego też powodu Harry Kane zapowiedział, że jeżeli dojdzie do takowej sytuacji, to opuści wraz z kolegami z drużyny plac gry.
Słowa kapitana reprezentacji Anglii mogły się sprawdzić jeszcze przed przerwą, kiedy to sędzia dwukrotnie przerwał zawody po tym, jak obiektem ataków bułgarskich kibiców stał się Tyrone Mings.
Arbiter przekazał za pośrednictwem stadionowego spikera, że jeśli podobny wybryk powtórzy się jeszcze choćby raz, to zakończy spotkanie. Popularne
Swój apel w przerwie do fanów skierował także kapitan gospodarzy, Iwelin Popow, który przyniósł pozytywny skutek, ponieważ do końca meczu nie odnotowano już rażącego wybryku ze strony bułgarskich kibiców.
Krasimir Bałakow został poproszony o odniesienie się do zdarzeń mających miejsce na trybunach i stwierdził, że na razie nic w tej kwestii nie zostało udowodnione fanom jego drużyny.
- Nic nie słyszałem. Rozmawiałem z angielską prasą i powiedziałem im, że jeśli ich oskarżenia okażą się prawdą, to musimy się wstydzić i przeprosić za to. Powtórzę jednak jeszcze raz. Najpierw trzeba udowodnić, że takie coś miało miejsce. Jeśli nasz kapitan rozmawiał z kibicami, najprawdopodobniej wynikało to ze sposobu, w jaki prezentował się nas zespół - powiedział selekcjoner reprezentacji Bułgarii.