Szokujący wywiad Benzemy. „Grałem dla reprezentacji Francji wyłącznie ze względów sportowych”
2018-04-18 12:48:46; Aktualizacja: 6 lat temuKarim Benzema wprawił w osłupienie opinię publiczną we Francji przez swój wywiad udzielony dla „Vanity Fair”.
Doświadczony napastnik otrzymał w 2006 roku propozycję reprezentowania barw dwóch reprezentacji - Francji oraz Algierii. Ówczesny zawodnik Olympique Lyon nie miał wówczas żadnych wątpliwości i zdecydował się na występy dla kraju, który ukształtował go piłkarsko i stanowił dla niego większą gwarancję na odnoszenie sukcesów.
Na przestrzeni lat nastawienie Benzemy do drużyny narodowej „Trójkolorowych” oraz Francji uległo drastycznej zmianie. Duży wpływ na ten stan rzeczy miała seksafera z udziałem gracza Realu Madryt, który szantażował materiałami wideo swojego kolegę z reprezentacji - Mathieu Valbuenę.
30-letni zawodnik od czasu ujawnienia tego zdarzenia, które miało miejsce w 2015 roku, nie może liczyć na powołanie do kadry. Napastnik nie ma już nadziei na powrót do drużyny narodowej, o czym może świadczyć kontrowersyjny wywiad, którego udzielił dla „Vanity Fair”.Popularne
- Dlaczego nie śpiewam hymnu? Jeżeli wsłuchamy się w słowa, to usłyszymy, że opowiada o wojnie, a tego nie lubię. Grałem dla reprezentacji Francji wyłącznie ze względów sportowych, ale moim krajem jest Algieria. Mam trzydzieści lat, dwójkę dzieci i chciałbym, żeby wiedziały, jakie jest moje nastawienie - przyznał gracz Realu Madryt.
Benzema odniósł się także do ingerencji premiera, Manuela Vallsa, który po ujawnieniu wspomnianej afery jednoznacznie stwierdził, że dla takich piłkarzy jak on nie ma miejsca w drużynie „Trójkolorowych”.
- Kiedy premier zaczyna wypowiadać się na twój temat, wówczas to już nie ma nic wspólnego z piłką nożną. Uważam, że nie powinno się mieszać polityki do sportu - powiedział napastnik.
30-latek zdradził także, że w kadrze narodowej nie budował głębszych relacji z pozostałymi zawodnikami.
- To nie przyjaciele, to koledzy. Żyjemy w zgodzie, ale nie mogę powiedzieć, że razem chodzimy na obiad - dodał piłkarz „Królewskich”.
Benzema nie ukrywał także faktu, że jedną z najważniejszych osób w jego życiu jest Florentino Pérez, który nigdy się od niego nie odwrócił i nie zostawił go w potrzebie.
- Kiedy zjawił się w Lyonie, aby mnie pozyskać, byłem bardzo szczęśliwy, że mogłem spotkać takiego człowieka jak on. Kiedy wyszedłem z aresztu po aferze z Valbueną byłem bardzo smutny, gdy wróciłem do Madrytu, ale Pérez czekał na mnie i okazał mi pełne wsparcie. Traktuję go jak członka mojej rodziny - zakończyły były reprezentant Francji.