Szymon Marciniak zareagował na doniesienia o transferze do Arabii Saudyjskiej

2023-10-14 11:02:25; Aktualizacja: 1 rok temu
Szymon Marciniak zareagował na doniesienia o transferze do Arabii Saudyjskiej Fot. TomaszKudala / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: TVP Sport | PAP

Szymon Marciniak, najlepszy polski sędzia i jeden z najlepszych na całym świecie zdradził, że nie niesie się z zamiarem prowadzenia spotkań w Arabii Saudyjskiej na pełen etat a najbliższym czasie.

W piątek Samuel Szczygielski z Meczyki.pl podzielił się ekskluzywnymi doniesieniami na temat arbitra z Płocka. Jak się dowiedział, w tym tygodniu doszło do spotkania między boiskowym rozjemcą finału Mistrzostw Świata w Katarze a delegatami z Bliskiego Wschodu w jednym z hoteli w centrum Warszawy. Przy kolacji, jak można się domyślać, miała być omawiana propozycja kontraktu.

Po zaspokojeniu potrzeby solidnego wzmocnienia najlepszych drużyn piłkarzami ze Starego Kontynentu Saudyjczycy chcą dodatkowo zrealizować plan przyciągnięcia uwagi cenionych sędziów. Brytyjskie źródła nie tak dawno wspominały, że w ramach udogodnień ekonomicznych ci najwybitniejsi mogą liczyć co najmniej na dwa razy większe zarobki.

Jak cała sprawa wygląda ze strony Marciniaka? Nie chce on osiadać na laurach. Mało tego, zadeklarował misję zarządzania losami spotkań na najwyższym poziomie do 2026 roku, więc oferenci nie będą mieli łatwo wodzić go na pokuszenie.

– Na pewno jeszcze trzy lata zostaję z kolegami w kraju. Nie dajemy się na razie skusić – oznajmił 42-latek w otwartej rozmowie dla mediów, ucinając wszelkie spekulacje.

– Jestem w piątce kolegów, którzy mieli już zaszczyt sędziować finał Mistrzostw Świata i finał Ligi Mistrzów. Nie było jeszcze takiego, który miałby w dorobku jeszcze finał mistrzostw Europy – zaznaczył sędzia, mierzący w wyjątkowy cel.

A co, jeśli w finale EURO 2024 zagra... reprezentacja Polski?

– Gdyby tak się okazało, to na pewno bym nie płakał – odparł z uśmiechem.

– Gdybym miał posędziować ćwierćfinał czy półfinał, to daj Boże. Teraz to nasza drużyna musi zrobić wszystko, aby wygrać dwa najbliższe mecze i pojechać na finały mistrzostw Europy.

– Wiadomo, że teraz każdy mecz, który dostajemy, czy to teraz w fazie grupowej Ligi Mistrzów, czy za chwilę w eliminacjach Euro, są to same najtrudniejsze. Oznacza to, że wciąż zaufanie do mojego doświadczenia, do mojego stylu sędziowania jest przeogromne. To też napędza. Zdaję sobie sprawę, że wielu młodych arbitrów inspiruje się moim sędziowaniem. Cały czas muszę być przykładem dla tych młodszych – zakończył.

Marciniak na co dzień pracuje w Ekstraklasie. W ostatnim hicie Legia Warszawa – Raków Częstochowa (8 października) pokazał aż 12 żółtych kartek.