Szymon Włodarczyk obiera kurs na opuszczenie Górnika Zabrze. Trzy warianty na pobicie rekordu sprzedażowego

Szymon Włodarczyk jest uważnie obserwowany przez wysłanników zagranicznych klubów nawet w trakcie tureckiego zgrupowania Górnika Zabrze. Taki rozwój wypadków sprawia, że rozważane są obecnie trzy warianty rekordowego transferu napastnika - poinformował Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty”.

Utalentowany napastnik zrezygnował latem z możliwości kontynuowania kariery w Legii Warszawa, gdzie nie mógł otrzymać żadnej gwarancji do notowania regularnych występów na poziomie Ekstraklasy.

Z tego też powodu wysłuchał ofert nadesłanych przez polskie zespoły i spośród nich za tą najbardziej atrakcyjną uznał propozycję nadesłaną przez Górnika Zabrze, z którym podpisał kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.

Ekipa z województwa śląskiego była świadoma tego, że 20-letni zawodnik nie wypełni zawartej umowy, ponieważ wcześniej zostanie sprzedany, ale zapewne nie przypuszczała, że może to nastąpić zaledwie kilka miesięcy po nawiązanej współpracy.

Fabrizio Romano poinformował ostatnio w programie „Okno Transferowe” na Meczyki.pl, że poważne zainteresowanie usługami Szymona Włodarczyka przejawiają Anderlecht, Celtic czy Freiburg, a wcześniej w kontekście jego transferu mówiło się też o Fenerbahçe.

Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty” potwierdza te doniesienia i przekonuje, że lista klubów przyglądających się napastnikowi, i to nawet w trakcie zgrupowania drużyny w Turcji, jest dłuższa, bo znajdują się na niej też ekipy z Major League Soccer czy Włoch.

Każda z nich musi się liczyć obecnie z włożeniem pięciu milionów euro na sprowadzenie ofensywnego piłkarza, co wiązałoby się z pobiciem rekordu sprzedażowego Górnika Zabrze, który do tej pory zarobił najwięcej na odejściu Szymona Żurkowskiego - 4,5 miliona euro.

Polski dziennikarz dodaje, że na teraz realne są trzy opcje realizacji transakcji z udziałem 20-latka. Pierwsza i zarazem najprostsza zakłada opuszczenie obecnego klubu przed końcem stycznia, druga przypieczętowanie operacji teraz z pozostawieniem gracza w polskim zespole do końca sezonu i trzecia poczekanie do lata z podjęciem konkretnych rozmów.

Drużyna z województwa śląskiego przystałaby najchętniej na ten ostatni wariant, bo może on podnieść jeszcze bardziej wartość Włodarczyka.

On sam także bardziej skłania się ku takiemu rozwiązaniu, ponieważ nie ma parcia na szybkie opuszczenie kraju czy związanie swojej przyszłości już teraz z jednym z zagranicznych klubów.

Młody napastnik zakończył rundę jesienną z siedmioma trafieniami w siedemnastu rozegranych meczach.