Kariera Szymona Żurkowskiego na legendarnym Artemio Franchi dobiega końca. Przedstawiciele „Violi” nie wiążą z 25-latkiem przyszłości, starając się porozumieć z zainteresowanymi stronami w kwestii transferu definitywnego.
Były piłkarz Górnika Zabrze przeżywa trudny okres. W bieżącej kampanii zgromadził na swym koncie cztery spotkania, które przełożyły się raptem na niecałe 80 minut spędzonych na boisku. Pomocnik liczył, że poprawi swoją sytuację na Mistrzostwach Świata w Katarze.
Przed mundialem Żurkowski otrzymał od Czesława Michniewicza szansę w sparingowej batalii przeciwko Chile. Okazji tej zdecydowanie nie wykorzystał, zbierając niskie noty za występ. 25-latek miał poważne problemy w każdym aspekcie gry, co z pewnością zauważył selekcjoner.
Finalnie siedmiokrotny reprezentant kraju na katarskim turnieju nie powąchał nawet murawy.
Przed Żurkowskim ważne tygodnie.
Dziennikarz „Corriere dello Sport”, Andrea Giannattasio, twierdzi, że Fiorentina myśli o wszechstronnym środkowym tylko w kontekście zarobku. Zdaniem Włocha jego sytuacja we florenckim zespole nie ulegnie już zmianie. Polak opuści szeregi dwukrotnych mistrzów Italii definitywnie już zimą.
- Nie sądzę, żeby sytuacja Żurkowskiego się zmieniła i opuści Fiorentinę w zimowym oknie transferowym. To piłkarz, który nie ma przyszłości w klubie, a jego niewielkie wykorzystanie w tym sezonie jest na to dowodem - oznajmił Giannattasio.
Co ciekawe, mimo braku regularnej gry, wychowanek Gwarka Zabrze wzbudza spore zainteresowanie na rynku.
- Żurkowski przyda się Fiorentinie już tylko pod względem finansowym. Gdy odejdzie w styczniu, jego transfer na pewno przyniesie klubowi jakieś pieniądze. Ewentualnie zostanie wykorzystany w wymianie zawodników w ramach transakcji. Odejdzie z klubu na sto procent. Wciąż chciałoby go pozyskać Empoli. Jego sytuację mogą wykorzystać także Sampdoria i Spezia. Jedno jest pewne - tym razem opuści Florencję już na stałe.