Szymon Żurkowski wreszcie odchodzi z Fiorentiny. W czwartek finalizacja transferu

Szymon Żurkowski w czwartek przejdzie testy medyczne przed przeprowadzką z Fiorentiny do Spezii Calcio - informuje Gianluca Di Marzio.

Szymon Żurkowski w poprzednim sezonie spisywał się bardzo dobrze i w pewnym momencie wydawało się, że będzie ważną postacią reprezentacji Polski. Ostatnie pół roku było jednak w jego wykonaniu przeciętne.

Do tego stopnia, że środkowy pomocnik stracił miejsce w składzie Fiorentiny, a co za tym idzie, na mundialu pełnił wyłącznie funkcję rezerwowego.

W związku z tym uznano, że najlepszym rozwiązaniem dla rozwoju byłego zawodnika Górnika Zabrze będzie zimowy transfer. Od jakiegoś czasu w grze pozostawały Salernitana, Empoli oraz Spezia Calcio.

Popularne

Previous

Błyskawiczna decyzja Realu Madryt w sprawie Xabiego Alonso

A jednak? Aleksandar Vuković kandydatem polskiego klubu

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Wróci i na wiosnę będzie gwiazdą Ekstraklasy? „Podpisuję się dwoma rękami”

Marek Papszun już pociąga za sznurki w Legii Warszawa?! Tę decyzję stołeczny klub miał podjąć na jego życzenie

Legia Warszawa już bardzo blisko?! „Zaawansowane rozmowy”

Bartłomiej Drągowski z niespodziewanym powrotem do Ekstraklasy?

Vladislavs Gutkovskis łączony z klubem Ekstraklasy

Next

Choć sam zawodnik skłaniał się ku drugiej z tych opcji, to najwięcej konkretów przedstawiła ekipa z La Spezii.

Gianluca Di Marzio informuje, że Żurkowski już zjawił się w Ligurii, a w czwartek przejdzie testy medyczne. Jeśli te wypadną pomyślnie, transakcja zostanie sfinalizowana.

Polak trafi do tej ekipy w ramach definitywnego transferu. Kwota transakcji pochłonie 3,2 miliona euro, a 25-latek parafuje kontrakt do 30 czerwca 2026 roku.

Żurkowski, który w sezonie 2022/2023 wystąpił tylko w czterech meczach, wzmocni tym samym w Spezii Calcio polską kolonię, bo występują tam przecież Bartłomiej Drągowski, Arkadiusz Reca oraz Jakub Kiwior. 

W międzyczasie Spezia bardzo poważnie interesuje się Przemysławem Wiśniewskim, który ma być następcą Kiwiora.