Tej porażce dało się zapobiec. Trudne wejście Radosława Majeckiego do nowego klubu
2025-08-25 07:32:54; Aktualizacja: 2 godziny temu
Stade Brestois na pierwsze zwycięstwo w Ligue 1 musi jeszcze poczekać. Po inauguracyjnym remisie z Lille ekipa Radosława Majeckiego uległa na wyjeździe Toulouse. Polski bramkarz powinien był dać z siebie więcej.
Od ponad dwóch tygodni jednokrotny reprezentant „Biało-Czerwonych” trenuje z ekipą zeszłorocznego uczestnika Ligi Mistrzów. Znajduje się u niego tymczasowo – na zasadzie rocznego wypożyczenia z AS Monaco, gdzie przegrał rywalizację o podstawowy skład.
W nowym miejscu wychowanek Legii Warszawa pragnie udowodnić, że można na nim polegać jak na Zawiszy. Niekoniecznie mu się to udaje.
Najpierw 25-latek trzykrotnie wyciągał piłkę z własnej bramki w rywalizacji z Lille. Po tygodniu wpuścił kolejne dwa gole.Popularne
Trudno się nie oprzeć wrażeniu, że Majecki mógł zapobiec utracie bramki. Przy uderzeniu Franka Magriego futbolówka powędrowała „tunelem” między nogą a ręką i ostatecznie wylądowała w siatce.
Środkowy napastnik gospodarzy poskromił golkipera po raz drugi, lecz w tym przypadku bardziej zawinili obrońcy, który nie zapobiegli zagrożeniu we własnym polu karnym. Magri przechwycił piłkę, okrążył bramkarza i świętował dublet.
Przez całe 90 minut Majecki zaliczył jedną udaną interwencję. Po dwóch kolejkach Ligue 1 jego drużyna z jednym punktem plasuje się na 14. miejscu w tabeli.
Skrót meczu Toulouse – Stade Brestois dostępny na kanale Ligue 1 McDonald's w serwisie YouTube.