Telewizja Realu Madryt zajęła ostre stanowisko w sprawie sędziowania derbów

2023-09-25 17:39:11; Aktualizacja: 1 rok temu
Telewizja Realu Madryt zajęła ostre stanowisko w sprawie sędziowania derbów Fot. ninopavisic / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Real Madrid TV | AS | Marca | Gol

Real Madryt przegrał z Atlético Madryt 1:3. Klub poprzez telewizję Real Madrid TV uzasadnił porażkę pomyłkami sędziów Alberoli Rojasa oraz Closa Gómeza. Zewnętrzni eksperci nie zgodzili się z przedstawionymi interpretacjami, zgodnie twierdząc, że arbitrzy wykonali kawał dobrej roboty.

„Królewscy” w pierwszych pięciu kolejkach ligowych zgarnęli komplet punktów. Wygrali również na poziomie Ligi Mistrzów.

Biorąc to pod uwagę, oczekiwania przed meczem derbowym były ogromne. Kibice wierzyli, że ich ulubieńcy wręcz rozbiją „Los Rojiblancos” na wyjeździe. Zamiast tego Real Madryt przegrał pierwsze spotkanie w tym sezonie.

Zawodnicy mieli olbrzymie pretensje o sposób sędziowania, wobec czego po ostatnim gwizdku nie wyszli do dziennikarzy. Jedynie Carlo Ancelotti zabrał głos podczas konferencji prasowej.

Włoski trener zauważył, że jego zespół zagrał fatalnie we własnej szesnastce.

Dosyć nieoczekiwanie klub uzasadnił porażkę w inny sposób. Poprzez klubową telewizji pojawił się przekazać o „rażących błędach arbitrów”.

W wyemitowanym programie mówiono o czterech poważnych pomyłkach.

Pierwsza miała dotyczyć nieodgwizdania przewinienia przed pierwszym golem dla Atlético Madryt. Na boisku upadł wtedy Jude Bellingham.

Druga sytuacja to nieuznany gol Eduardo Camavingi. Sędzia dopatrzył się pozycji spalonej u Antonio Rüdigera, ale w ocenie Realu Niemiec nie brał udziału w akcji.

Według wicemistrza Hiszpanii José María Giménez jako ostatni zawodnik, który fauluje, powinien obejrzeć nie żółtą, a czerwoną kartkę.

Czwarte zdarzenie to zagranie ręką Mario Hermoso i brak rzutu karnego dla „Los Blancos”.

Zarzuty stanowczo odpierają byli arbitrzy, a dziś eksperci hiszpańskich mediów Eduardo Iturralde González oraz Antonio Mateu Lahoz.

Mimo tego w programie padły bardzo mocne słowa dotyczące korupcji.

Nawiązując do „sprawy Negreiry”, madrytczycy przekazali, że Rojas był zamieszany w ten proceder, a on sam nie powinien sędziować na poziomie LaLigi.

„Ponownie popełniają te same brzydkie błędy przeciwko Realowi Madryt. Nie zapominajmy, że ten sędzia jest jednym z tych, który wykupił usługi syna Enríqueza Negreiry. (…) On nie prezentuje poziomu, aby sędziować nawet w lidze regionalnej” – stwierdzono.

To nie pierwszy atak na sędziów ze strony Realu Madryt. Tym razem jednak wydaje się, że bez większych podstaw.

Czternastokrotni triumfatorzy Ligi Mistrzów spadli na trzecie miejsce w tabeli. „Los Colchoneros” są piąci.