Theo Hernández jednak wróci do domu?! Wyczekiwał tej oferty

Boczny obrońca AC Milanu Theo Hernández nie optuje za dołączeniem do Al-Hilal. Po ośmiu latach może wrócić do macierzystego klubu. Zgłoszenie wysłało Atlético Madryt – poinformował Gianluca Di Marzio.

„Rossoneri” jeszcze trochę będą musieli popracować nad finalizacją transakcji niedawnego kapitana zespołu. Choć osiągnęli porozumienie z saudyjskim gigantem na kwotę w granicach 30-35 milionów euro, brakuje jeszcze zgody zawodnika. Ten nie chce się teraz zgodzić na przeprowadzkę poza Europę.

Najwyraźniej reprezentanta Francji najbardziej interesuje kontynuowanie kariery na tym samym topowym poziomie. Ma 27 lat na karku, więc nie należy się temu dziwić.

Atlético długo sondowało możliwość pozyskania Hernándeza, aż w końcu podjęło pierwsze wysiłki.

Popularne

Previous

To się dzieje! Raków Częstochowa sięga po zwolnionego trenera z Ekstraklasy

Ranking UEFA: Polska rozpoczyna sezon 2025/2026 na... 13. miejscu!

Gorący transfer Luquinhasa do klubu Ekstraklasy?! Agent rozmawiał z działaczami

Wiadomość Ángela Rodado do kibiców Wisły Kraków po finiszu sezonu

Nowy trener Legii Warszawa nadchodzi. Po owocnych rozmowach znalazł mieszkanie

To będzie nowy klub Vladana Kovačevicia?! Jest mocnym kandydatem

Ten transfer Legii Warszawa nie zrobił wrażenia na Lechu Poznań. „Nas też stać na taki”

OFICJALNIE: Napastnik wraca do Legii Warszawa

Next

Według naczelnego reportera Sky Sport Italia madrytczycy wyłożyli na stół bliżej nieokreśloną sumę pieniędzy – zdecydowanie niższą niż ta z Bliskiego Wschodu – proponując dodatkowo kartę zawodniczą Nahuela Moliny.

Taka formuła nie podoba się jednak Milanowi, którego interesuje wyłącznie czysta kasa, aby móc nią zainwestować w następcę Hernándeza.

Władze z San Siro za nic w świecie nie chcą ustępować, zważywszy na wygasający za rok kontrakt z piłkarzem.

36-krotny reprezentant „Trójkolorowych” to wychowanek Atlético, gdzie wraz z rozdziałem w akademii spędził łącznie dekadę. W połowie 2017 roku odszedł do Realu Madryt, bo w pierwszym zespole „Los Colchoneros” trener Diego Simeone nie pozwolił mu zadebiutować.

Miniony sezon piłkarz podsumował pięcioma golami i sześcioma asystami w 49 występach.