Thierry Henry doradza Arkadiuszowi Milikowi. „Musi być gotowy”

Reprezentant Polski przegapił okres przygotowawczy do trwającego sezonu w ekipie ze Stade Vélodrome z uwagi na przechodzoną rehabilitację po odniesionym urazie kolana w ostatnim meczu poprzednich rozgrywek.

Mimo to trener Jorge Sampaoli wypowiadał się wielokrotnie pozytywnie na temat blisko 28-letniego zawodnika i liczył na to, że po dojściu do pełnej sprawności wzmocni szeregi prowadzonej przez niego drużyny.

Pierwsze mecze rozegrane przez Arkadiusza Milika po powrocie do rywalizacji nie napawały jednak optymizmem z uwagi na brak skuteczności naszego napastnika. Argentyński szkoleniowiec stwierdził, że zaistniały stan rzeczy wynika z braku znajomości wszystkich niuansów preferowanej przez niego taktyki przez Polaka.

W efekcie ofensywny piłkarz zaczął mieć problemy z utrzymaniem miejsca w wyjściowym składzie i wydawało się, że straci je na dłużej po sprowadzeniu Cédrica Bakambu. Przyjście Kongijczyka zbiegło się jednak w czasie z poprawą gry 28-latka, ale mimo to dalej nie może on czuć się pewnym punktem Olympique'u Marsylia.

Milik przyznał, że nie potrafi zrozumieć, z czego wynika taka sytuacja. Na tę wypowiedź zawodnika zareagował Sampaoli, który stwierdził z kolei, że on nie potrafi wyjaśnić tego, czego nie rozumie Polak. Taka wymienia uprzejmości pomiędzy oboma panami nie wróży najlepiej na przyszłości.

W związku z tym głos w całej sprawie postanowił zabrać jeden z idoli reprezentanta „Biało-Czerwonych” - Thierry Henry.

- Czasami trudno jest zrozumieć, co robi trener, ale istnieje taktyka. Trener ma swoje pomysły i swoje wybory. Milik może ich nie rozumieć, ale musi je szanować. Kiedy jednak zostanie wezwany, musi być gotowy. To jedyna właściwa odpowiedź - doradził napastnikowi obecny asystent Roberto Martíneza w reprezentacji Belgii, a wcześniej znakomity atakujący między innymi Arsenalu czy Barcelony.

***

Olympique Marsylia na kolanach. Słaby mecz Arkadiusza Milika