Sobotni Der Klassiker ma zupełnie inną rangę niż w poprzednich latach. Obydwa zespoły podchodzą do niego w nie najlepszych nastrojach.
Bayern Monachium wyprzedza odwiecznego rywala z Dortmundu dziesięcioma punktami. Dokładnie tyle samo „oczek” traci do liderującego Bayeru Leverkusen. W dodatku po piętach Bawarczyków depcze następna rewelacja, czyli VfB Stuttgart.
Borussia również nie może być spokojna. Ewentualna wpadka może doprowadzić do utraty czwartegoee miejsca na rzecz RB Lipsk.
W sobotniej konfrontacji zespół Edina Terzicia nie wyrasta na faworyta. Jego defensorzy będą musieli poradzić sobie z Harrym Kane'em, który, mimo ostatnich problemów zdrowotnych, jest gotowy do gry.
- Harry trenował wczoraj w pełni z drużyną, robił postępy każdego dnia. Wszystko jest w porządku, jest gotowy do gry - zdradził Thomas Tuchel na konferencji poprzedzającej niemiecki klasyk.
30-letni snajper jeszcze przed przerwą reprezentacyjną doznał urazu kostki. Z tego powodu opuścił zgrupowanie kadry.
Obecność Kane'a w sobotę powinna okazać się kluczowa. Od początku kampanii informuje on formą strzelecką, mając na koncie już 37 trafień, z czego 31 w samej lidze. Do wielkiego rekordu Roberta Lewandowskiego brakuje mu zatem dziesięć goli.