To był główny powód odejścia Samuela Cárdenasa?! Prezes Rakowa Częstochowa ze stanowczym przekazem

Samuel Cárdenas nie jest już dyrektorem sportowym Rakowa Częstochowa. Rozstanie momentalnie połączono z Markiem Papszunem, który miał nie być zadowolony z dotychczasowej współpracy z Niemcem. Do spekulacji odniósł się na Kanale Sportowym Piotr Obidziński.

Raków Częstochowa pokonał w hicie kolejki Legię Warszawa po golu Jeana Carlosa z 41. minuty. Nazajutrz pojawiła się informacja o zakończeniu współpracy z dotychczasowym dyrektorem sportowym Samuelem Cárdenasem.

Niemiecki działacz pracował przy Limanowskiego od początku grudnia 2023 roku. Przez ten czas jego praca nie była raczej zbyt dobrze odbierana przez opinię publiczną. Raków przeprowadził kilka niezbyt udanych transferów, co z pewnością wpływa na notowania 29-latka.

Od w zasadzie dłuższego czasu pojawiały się spekulacje o nie najlepszych stosunkach Cárdenasa z niezwykle cenionym w Częstochowie Markiem Papszunem, który cieszy się w klubie mocnym autorytetem. Do kwestii tej odniósł się na Kanale Sportowym Piotr Obidziński.

Popularne

Previous

Lukas Podolski zareagował na wieści o Nicoli Zalewskim

Górnik Zabrze złożył ofertę byłej gwieździe Manchesteru United. Zaangażował się nie tylko Lukas Podolski

To on zastąpi Blaža Kramera w Legii Warszawa?!

Nowe wieści w sprawie Bartosza Salamona

Krótki przekaz od kibiców Lecha Poznań po meczu z Jagiellonią Białystok

15:2 i pięć goli Karima Adeyemiego. Polska U-21 za plecami rozpędzonych Niemców

„Ten piłkarz nie jest normalny jak na polskie warunki. Nie wiem, czy Lech Poznań zdoła go zatrzymać”

Marek Papszun negocjator. Hitowy transfer Rakowa Częstochowa to jego zasługa

Next

- Stanowczo dementuję to i to tak naprawdę stanowczo. Współpraca Marka Papszuna z Samuelem Cárdenasem układała się dobrze i to nie są gołe słowa. Wydaje mi się, że na tej linii to jest strzał chybiony. Marek bardzo ceni Samuela, a szczególnie jego zdolności skautingowe - odpowiedział stanowczo prezes „Medalików”.

- Nie pytaliśmy, czy będzie miał inną pracę. Przyszedł z propozycją, pogadaliśmy z Michałem Świerczewskim i Markiem Papszunem, i podjęliśmy szybko decyzję. Zdementowałem stanowczo problem na linii Marek - Samuel. Jeśli chodzi o samą współpracę, i jak to wyglądało, to nie będę się do tego odnosił - dodał.