„To był idealny moment”. Benedikt Zech ujawnił kulisy rozstania z Pogonią Szczecin
2025-05-02 09:54:53; Aktualizacja: 11 godzin temu
Benedikt Zech to jeden z czterech piłkarzy Pogoni Szczecin, którzy ubiegłej zimy zmienili klub. W rozmowie z Przemysławem Chlebickim dla Sport.tvp.pl piłkarz uznał, że powrót do ojczyzny nastąpił w idealnym momencie.
Jeżeli „Portowcy” w piątek zdobędą Puchar Polski, to także dzięki Zechowi. Środkowy obrońca spędził w stolicy województwa zachodniopomorskiego pięć i pół roku. Odszedł z SCR Altach, aby później do niego wrócić.
Prawonożny zawodnik napisał rozdział z Pogonią na 174 mecze, z czego 20 rozegrał minionej jesieni. Trzykrotnie zaangażował się w akcję w Pucharze Polski, a teraz jego były klub powalczy o historyczny sukces na tle Legii Warszawa na Stadionie Narodowym.
34-latek wyfrunął ze Szczecina wraz z Alexandrem Gorgonem, dzieląc szatnię właśnie w Altach. Uczynili to w momencie, gdy Pogoń miała problem z uregulowaniem wynagrodzenia. Zech wskazał jednak na inny powód rozstania.Popularne
– Odejście z Pogoni było trudną decyzją nie tylko dla mnie, ale też dla całej mojej rodziny. W Szczecinie był nasz dom, tutaj urodziło się dwoje moich dzieci. W marcu, po dwóch miesiącach w Austrii, córka mnie zapytała, kiedy wrócimy do Szczecina... Grałem tam przez pięć i pół roku, bardzo nam się podobało. Poznałem wielu fantastycznych ludzi i był to wspaniały czas – wrócił wspomnieniami Austriak.
– Kilka dni przed świętami mój menedżer powiedział mi, że Altach chciałby mnie z powrotem. To klub z moich rodzinnych stron. A mam już trochę lat i wiem, że nie będę grał wiecznie. Uznałem, że dla wszystkich stron był to idealny moment – ujawnił.
– Nie czuję się taki stary, ale kluby mogą myśleć inaczej. Podjąłem tę decyzję z myślą o przyszłości, także o pracy po zakończeniu kariery piłkarskiej. Na początku nie byłem przekonany czy powinniśmy wrócić do Austrii, czy pozostać w Szczecinie. Był to trudny wybór – przyznał.
SCR Altach to uczestnik grupy spadkowej austriackiej Bundesligi. Na cztery kolejki przed końcem zachowuje punkt przewagi nad miejscem oznaczonym degradacją.
Cały wywiad z Benediktem Zechem do przeczytania na Sport.tvp.pl.