To było burzliwe rozstanie ze Śląskiem Wrocław. „Zagrozili, że się spakują”

2025-02-25 09:56:16; Aktualizacja: 3 godziny temu
To było burzliwe rozstanie ze Śląskiem Wrocław. „Zagrozili, że się spakują” Fot. Śląsk Wrocław
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Piotr Janas [X]

Jak już zostało oficjalnie potwierdzone, Adam Basse zamienił Śląsk Wrocław na Raków Częstochowa. Transfer zrodził się w naprawdę burzliwej atmosferze. W pewnym momencie otoczenie zawodnika zagroziło klubowi z Dolnego Śląska powrotem do Nowego Jorku - relacjonuje Piotr Janas.

To prawdopodobnie jeden z najbardziej zaskakujących i trudnych do wytłumaczenia transferów polskiego Deadline Day. Niespodziewanie Adam Basse opuścił szeregi Śląska Wrocław. Razem z najbliższymi uznał, że lepszym miejscem do kontynuowania kariery będzie Raków Częstochowa.

Z relacji Piotra Janasa wynika, że transfer zrodził się w naprawdę burzliwej atmosferze.

Gdy 17-latek dołączył latem do Śląska, wydawało się, że będzie to świetny ruch. Wicemistrz kraju sprowadził utalentowanego napastnika, który wzbudzał spore zainteresowanie na rynku. David Balda zapewniał, że klub ma na młokosa świetny plan. 

Sam Basse długo czekał na możliwość występów w szeregach „Wojskowych”. Skompletowanie odpowiedniej dokumentacji pochłonęło mnóstwo czasu.

Ostatecznie nastolatek nie zdołał przebić się do pierwszego składu Śląska, na co bardzo liczył. Na dodatek po zatrudnieniu Ante Šimundžy trafił do rezerw. Decyzja klubu zaogniła sytuację.

„Adam Basse przychodził z Nowego Jorku, będąc przekonanym, że szybko zacznie grać w pierwszej drużynie Śląska Wrocław, na poziomie Ekstraklasy. W tym przekonaniu poniekąd utrzymywał go trener Jacek Magiera, cały czas trzymając go w pierwszej drużynie, a nawet dając jakieś minuty.

Problem zaczął się, teraz kiedy po zmianie trenera Basse wylądował w rezerwach. Tajemnicą Poliszynela jest, że to pokłosie faktu, iż nie chciał iść na wypożyczenie np. do jednego z klubów I ligi. Karanie zawodnika przesunięciem do rezerw - co było przede wszystkim decyzją dyr. sportowego Rafała Grodzickiego - najprawdopodobniej poskutkuje tym, że Śląsk całkowicie straci utalentowanego napastnika. Najwięcej do powiedzenia w kontekście Basse oraz największy wpływ na niego ma jego ojciec. To z nim prowadzone są praktycznie wszystkie rozmowy. Strona zawodnika zagroziła, że jeśli Śląsk nie zgodzi się na transfer Basse do Rakowa, to oni się spakują i wrócą do Nowego Jorku” - ujawnił Piotr Janas na platformie X. 

Basse sfinalizował już transfer do Rakowa, gdzie początkowo będzie grał na poziomie czwartoligowych rezerw. Wrocławianie na rozstaniu mieli zarobić ponad milion złotych.