To jego ostatnie miesiące w Jagiellonii Białystok? „Wyrobiłem sobie markę”
2025-11-28 09:16:29; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Jagiellonia Białystok zanotowała ważne zwycięstwo w Lidze Konferencji. Do bramki po przerwie wrócił Sławomir Abramowicz, który, jak przyznał w rozmowie z TVP Sport, nie obawiał się braku miejsca w podstawowym składzie.
Jagiellonia nie wpadła w panikę. Gdy kontuzji doznał Sławomir Abramowicz, doskonale wiedziała, jak zareagować. Do bramki wskoczył przygotowywany do roli podstawowego golkipera, Miłosz Piekutowski.
19-latek radził sobie doskonale i przez wielu był już nazywany jednym z najlepszych bramkarzy w całej Ekstraklasie. Widać, że drzemie w nim ogromny potencjał, który czeka na odpowiednie wykorzystanie.
W czwartkowym starciu z KuPS Piekutowski zasiadł na ławce rezerwowych. Między słupkami pojawił się Sławomir Abramowicz, który zażegnał problemy zdrowotne.Popularne
Wygląda na to, że sytuacja wróci do poprzedniego stanu. 21-latek przyznał w rozmowie z TVP Sport, że nie miał wątpliwości co do swojego położenia.
- Mój powrót do bramki to znak zaufania od trenera, ale myślę, że bardziej chodzi o inną kwestię. Oczywiście cieszy to, że mój zastępca tak dobrze radził sobie w bramce. Miłosz Piekutowski pokazał, że jest dobrym golkiperem i jeśli będzie się rozwijał, czeka go dobra przyszłość, natomiast ja przez ostatnie miesiące też kilkudziesięciokrotnie udowadniałem, że jestem dobrym bramkarzem. W poprzednim sezonie wyrobiłem sobie markę i staż. Nie obawiałem się o to, że nie wrócę do bramki Jagiellonii po kontuzji - odpowiedział pewny siebie Abramowicz.
Jagiellonia ma interes w regularnych występach młodzieżowego reprezentanta Polski. Prawdopodobnie już latem poszuka on nowego miejsca do grania. Zainteresowanie przejawiają nim przedstawiciele włoskiej i francuskiej ekstraklasy. Mając na uwadze kontrakt ważny do 30 czerwca 2028 roku, „Duma Podlasia” znajduje się w niezłej pozycji negocjacyjnej.





























