To nie jest dobry czas gracza Jagiellonii Białystok. Średnie występy, a teraz samobój [WIDEO]

2025-12-07 13:07:35; Aktualizacja: 15 godzin temu
To nie jest dobry czas gracza Jagiellonii Białystok. Średnie występy, a teraz samobój [WIDEO] Fot. Igor Jakubowski / Arena Akcji
Kajetan Dudzik
Kajetan Dudzik Źródło: Transfery.info

Tego nikt się nie spodziewał. Jagiellonia Białystok mocno rozpoczęła starcie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, ale musiała gonić wynik. „Słonie” objęły prowadzenie w sobotnim spotkaniu po samobójczej bramce Dawida Drachala, który nie imponuje ostatnio formą.

Podopieczni Adriana Siemieńca jechali do Niecieczy z jasnym celem. Mieli zgarnąć trzy punkty i wyjechać z małego miasteczka jako lider Ekstraklasy.

„Duma Podlasia” pozostawała wyraźnym faworytem z Termalicą, która była czerwoną latarnią ligi.

Zgodnie z oczekiwaniami to „Jaga” narzuciła swoje warunki w starciu z niżej notowaną drużyną. Nie potrafiła jednak przekuć przewagi w korzystny wynik.

Niewykorzystane szanse wreszcie zemściły się na ekipie z Białegostoku. W 25. minucie gry gospodarze zaskoczyli faworytów i cieszyli się z prowadzenia.

Damian Hilbrycht wykonał rzut wolny, a nieudaną interwencję zaliczył Dawid Drachal. Pomocnik zamiast wybić piłkę przed siebie, skierował ją do własnej siatki, zaskakując Sławomira Abramowicza.

Chociaż Jagiellonia zdołała odrobić straty jeszcze przed końcem pierwszej połowy za sprawą trafienia Bernardo Vitala, Drachal nie może być pocieszony.

Piłkarz, który latem trafił na Podlasie z Rakowa Częstochowa nie prezentuje ostatnio dobrej formy. Adrian Siemieniec widzi w nim raczej rezerwowego, a zawodnik nie daje wielu argumentów do zmiany swojej sytuacji.

Mecz z Termalicą to jego pierwszy ligowy występ w pierwszym składzie od 24 września. Bramka samobójcza może sprawić, że na kolejny będzie musiał trochę poczekać.

Dorobek Drachala w tym sezonie to gol i dwie asysty w 22 spotkaniach.