To on ma zastąpić Roberta Lewandowskiego w Barcelonie
2025-09-07 00:04:45; Aktualizacja: 6 godzin temu
Robert Lewandowski rozpoczął czwarty i niewykluczone że ostatni sezon w barwach FC Barcelony, która już zdecydowała, kto na dłuższą metę zastąpi go na pozycji środkowego napastnika. Zamiast dokonywać transferu, postawi na sprawdzone rozwiązanie w postaci Ferrana Torresa – pisze „Sport”.
Plan zakłada zakończenie współpracy między kapitanem reprezentacji Polski a mistrzem Hiszpanii wraz z upływem ważności kontraktu 30 czerwca 2026 roku. Wiele musiałoby się wydarzyć, aby została ona przedłużona o jeszcze jeden sezon, natomiast tak naprawdę odpowiedź na to pytanie poznamy za kilka miesięcy po tym, jak zarząd dokona oceny pracy włożonej przez 37-latka.
Snajperowi z przeszłością w Bayernie Monachium często wypominano zaawansowany wiek, lecz za każdym razem odpowiadał masowymi zdobyczami bramkowymi. Uzbierał ich 101 w 149 meczach.
Nic nie może przecież wiecznie trwać. Prędzej czy później „Lewy” rozstanie się z „Dumą Katalonii” przynajmniej jako jednokrotny król strzelców LaLigi.Popularne
Jedna z największych firm na świecie wie, jak podtrzymać ofensywny potencjał. Gdyby jej zasoby finansowe były nieograniczone, na liście życzeń wylądowałyby takie nazwiska, jak Julian Álvárez czy Erling Haaland.
Dopóki budżet nie uwzględnia tych nazwisk, FC Barcelona zamierza pójść po najmniejszej linii oporu. Wspomniane źródło przekazało, że na następcę Polaka wyrasta Ferran Torres.
Reprezentant Hiszpanii wciąż znajduje się przed kulminacyjnym momentem swojej kariery. W lutym skończył 25 lat. Do zespołu przeszedł z Manchesteru City za 55 milionów euro zimą 2022 roku – pierwotnie w roli skrzydłowego, lecz największy pożytek wnosi na środku ataku, co udowadnia pod wodzą Hansiego Flicka.
W ten sposób zarządcy zaszczepili zaufanie wobec wychowanka Valencii, który podczas kłopotów zdrowotnych Lewandowskiego zdążył w tym sezonie strzelić już dwa gole w trzech spotkaniach. W poprzednich zmaganiach jako środkowy napastnik dopisał 10 trafień na przestrzeni 21 występów, dorzucając jeszcze pięć asyst.
Jak to jednak w piłce bywa, obietnica nie jest dana raz na zawsze. Z każdym upływającym tygodniem Torres musi udowadniać, że prezentuje oczekiwaną jakość, aby nie wymuszać na dyrektorze sportowym intensywniejszych poszukiwań nowej „dziewiątki”.