FC Barcelona raptem we wtorek pokonała Napoli, kwalifikując się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Jeśli ktoś uważał, że to tylko miły wypadek przy pracy, to może się rozczarować.
Mistrz Hiszpanii również i w niedzielny wieczór pokazał się ze znakomitej strony, pewnie pokonując Atlético Madryt.
Triumf nie byłby możliwy bez znakomitej dyspozycji Roberta Lewandowskiego. Polak, który ostatnio trafił przeciwko mistrzowi Włoch, również i na Cívitas Metropolitano dał koncert.
Strzelił nie tylko bramkę, ale zanotował też dwie asysty. To znakomita wiadomość dla selekcjonera reprezentacji Polski, Michała Probierza. Przed drużyną narodową przecież baraże o EURO 2024.
35-latek natomiast przy okazji starcia z Atlético Madryt udowodnił przede wszystkim, że nie zapomniał jak strzelać gole, ale nie tylko...
Polak w drugiej połowie popisał się ekwilibrystycznym przyjęciem piłki piętą. To zagranie ma potencjał, by stać się hitem internetu i pokazuje, że Lewandowski odzyskał luz, którym emanował w Bayernie Monachium, a także na początku przygody z FC Barceloną. Oby tak dalej!
Mistrz Hiszpanii następny mecz rozegra 30 marca, kiedy zmierzy się w LaLidze z Las Palmas.