Todd Boehly spotkał się z piłkarzami Chelsea. Wygłosił zaskakującą przemowę
2023-04-18 10:54:58; Aktualizacja: 1 rok temuWspółwłaściciel Chelsea, Todd Boehly, pojawił się w szatni zespołu po przegranym spotkaniu z Brighton. Następnie wygłosił motywacyjną przemowę i określił obecną sytuację klubu jako „zawstydzającą” i „żenującą” - poinformował „The Telegraph”.
Drużyna „The Blues” przystępowała do obecnego sezonu pod wodzą nowego właściciela po tym, jak Roman Abramowicz został zmuszony do pozbycia się swoich akcji z uwagi na nałożone na niego sankcje w związku z toczącą się wojną w Ukrainie.
Spośród zainteresowanych podmiotów najlepszą ofertę wystosowało mu konsorcjum zarządzane przez Todda Boehly'ego, które wyłożyło rekordową sumę na kupno zespołu piłkarskiego - 4,3 miliarda funtów.
Amerykanin nie poprzestał na tym i w przeciągu dwóch ostatnich okienek transferowych przeznaczył oszałamiające ponad 600 milionów euro na dokonanie wzmocnień.Popularne
Nie przełożyły się one w żadnym stopniu na choćby utrzymanie pozycji klubu w stawce Premier League. Na domiar złego ją osłabiły do tego stopnia, że Chelsea zakończy sezon poza strefą uprawniającą do startu w następnej edycji Ligi Mistrzów. Dlatego musi wygrać obecną, jeśli chce dalej w nich występować.
Na taki rozwój wypadków liczy wspomniany współwłaściciel ekipy ze Stamford Bridge, czemu dał wyraz po przegrany ligowym starciu z Brighton (1:2).
Amerykanin pojawił się w szatni zespołu, gdzie wygłosił mowę motywacyjną, określającą dotychczasową postawę piłkarzy jako „żenującą” i „zawstydzającą” w obliczu potężnych inwestycji. Wyraził też nadzieję na godne zaprezentowanie się przed kibicami we wtorkowym meczu przeciwko Realowi Madryt.
Dodatkowo, jak informuje „London Evening Standard”, wskazał jednego konkretnego piłkarza i go bezpośrednio skrytykował za postawę nieprzystającą do pieniędzy za niego zapłaconych.
Przemowa Boehly'ego spotyka się z krytyką angielskich mediów. Trudno spodziewać się, że takie zachowanie właściciela, którego wiedza o piłce nożnej jest wciąż dość ograniczona, poprawiła morale w szatni drużyny obecnie prowadzonej przez Franka Lamparda.
Pierwsze starcie Realu z Chelsea zakończyło się wygraną „Królewskich” (2:0). Dlatego „The Blues” będzie niezwykle trudno odwrócić stan rywalizacji w spotkaniu z obrońcą tytułu.
***