Todibo: Wolałbym być w czwartoligowym Sedanie niż nie grać w Barcelonie

2021-03-29 09:44:48; Aktualizacja: 3 lata temu
Todibo: Wolałbym być w czwartoligowym Sedanie niż nie grać w Barcelonie Fot. cristiano barni / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: L'Équipe

Zbierający w ostatnim czasie pochwały Jean-Clair Todibo udzielił wywiadu „L'Équipe”. W trakcie rozmowy niejako przyznał, że błędem był transfer do Barcelony, w której nie miał zbyt wiele okazji do gry.

Francuski stoper został sprowadzony na Camp Nou zimą 2019 roku. Po pięciu występach w ciągu 12 miesięcy zawodnik został wysłany na wypożyczenie do FC Schalke 04.

Niemcy początkowo byli skłonni dokonać transferu definitywnego, ale uraz pachwiny ostatecznie zmienił ich plany. Finalnie defensor wrócił do Hiszpanii, a zaraz potem odszedł do Benfiki.

Jego pobyt w Portugalii okazało się niezwykle pechowy. Wystąpił ledwie dwa razy, a w drugim spotkaniu uszkodził ścięgno Achillesa. Ostatecznie zimą wypożyczenie skrócono.

21-latka chciało mieć u siebie chociażby Lazio, ale on sam wolał wybrać ofertę OGC Nice. To był dobry ruch, gdyż w ojczyźnie wyraźnie odżył. Teraz postanowił rozliczyć się z przeszłością.

– Do d*py jest dołączyć do Barcelony i nie grać. Wolałbym być w czwartoligowym Sedanie i grać, niż dołączyć do Barcelony i nie grać. Przynajmniej tam nie ma takiej presji... Prezentacja w Barcelonie to coś szalonego, ale jeśli rozegrałem tylko pięć meczów, całość wydaje się sztuczna. Wygrałem LaLigę, jednak wcale nie pomogłem w tym drużynie, zagrałem, gdy tytuł był już w naszych rękach! Lepiej milczeć, mam lepsze rzeczy do roboty… – wyznał w rozmowie z „L'Équipe”.

Utalentowany piłkarz przyznał, że podczas wypożyczenia w Niemczech nie do końca zachowywał się jak profesjonalista.

– Brakowało mi pokory, szacunku i właściwego podejścia do zawodu. Traktowałem się za nie wiadomo kogo – oświadczył.

– Teraz robię to, co potrafię najlepiej, nie po to, żeby ludzie mówili, że się zmieniłem, ale dlatego, że to sprawia, że czuję się dobrze. W piłce nożnej nie można zwracać uwagi na oceny innych ludzi, w przeciwnym razie szybko popadnie się w depresję i zwątpi we własnej umiejętności – zaznaczył.

Jean-Clair Todibo jak na razie rozegrał 9 spotkań i jeśli utrzyma formę, latem najprawdopodobniej „Le Gym” zdecyduje się na wykup z Barcelony. Wtedy Katalończycy zainkasuje 8,5 miliona euro, do których w przyszłości będzie można doliczyć dodatkowe siedem milionów euro z tytułu bonusów.