74-letni Argentyńczyk w środę 6 maja został napadnięty przez młodego mężczyznę podczas rowerowej przejażdżki. Upadek i uderzenie głową w chodnik, mimo próby ratowania życia przez służby medyczne, niestety okazały się śmiertelne. Zgon stwierdzono w piątek.
Carlovich, którego rodzice pochodzili z Chorwacji (pierwotna wersja nazwiska to Karlović), był w rodzinnym Rosario postacią kultową. Postrzega się go nawet jako jednego z najlepszych argentyńskich zawodników w historii, mimo braku debiutu w reprezentacji.
Sam Diego Maradona kiedyś stwierdził, przyjeżdżając do Rosario z Newell's Old Boys, w którym grał pod koniec kariery: - Najlepszy piłkarz grał już w Rosario, a jego nazwisko to Carlovich.
Pomocnik, jak opisywały go media, wyróżniał się umiejętnością dryblingu, kontrolą piłki i wizją gry. Całą karierę spędził w Argentynie, chociaż miał oferty z Milanu i NY Cosmos, którym odmówił. Najdłużej grał w Central Córdoba i z tym klubem jest najmocniej kojarzony.