Tomasz Hajto domaga się głośnej zmiany w reprezentacji Polski. „Straciliśmy przez niego siedem goli. Ma pecha”
2024-03-24 16:42:47; Aktualizacja: 8 miesięcy temuReprezentacja Polski o awans na Mistrzostwa Europy powalczy w finale baraży z Walią. Tomasz Hajto w programie „Cafe Futbol” wypowiedział się negatywnie o postawie Wojciecha Szczęsnego i Jana Bednarka.
Reprezentacja Polski nie sprawiła w miniony czwartek przykrej niespodzianki kibicom, wygrywając pewnie w półfinale baraży o Mistrzostwa Europy z Estonią. Podopieczni Michała Probierza całkowicie zdominowali rywala, trafiając pięciokrotnie do siatki. Niestety, mieli również chwilę słabości.
Grając w przewadze jednego zawodnika, w dość kuriozalnych okolicznościach stracili gola. Powtórki jasno pokazały, że w tej sytuacji popełniono kilka błędów. Ponownie krytyka spadła w kierunku Jana Bednarka.
Przed finałem z Walią trwają dyskusje w kwestii ewentualnych zmian w pierwszym składzie. Odważny krok zasugerował Tomasz Hajto, który ma wątpliwości co do ról Wojciecha Szczęsnego i wspomnianego Bednarka.Popularne
- Dlaczego na Mołdawii zdobyliśmy tylko jeden punkt? Dlaczego przegraliśmy z Albanią i Czechami? Na siedem straconych goli, przy sześciu winny był Wojtek Szczęsny razem z Janem Bednarkiem. Ludzie, czy was zaślepił mecz z Estonią, że przestaliście racjonalnie oceniać eliminacje? Ja jestem załamany - zastanawiał się 51-latek.
- Ja bym zmienił bramkarza, ale nie dlatego, że Szczęsny jest słaby. Takie przewietrzenie czasami działa pozytywnie. Mam tu na myśli Marcina Bułkę. Być może będzie miał inne relacje z defensywą, bo to też element roboty bramkarskiej, żeby z obrońcami współpracować. Szczęsny ma pecha. Dawałem Bułkę nie dlatego, że jest lepszy, ale jest teraz w sztosie - dodał.
W końcu Hajto skupił się na zawodniku Southampton.
- My znowu na siłę chcemy zrobić z niego obrońcę na poziom reprezentacji. Wszyscy selekcjonerzy mylili się co do niego. To jest nieprawdopodobne. Mamy inne możliwości na grę w obronie - ocenił.
Reprezentacja Polski zmierzy się z Walią na stadionie w Cardiff już 26 marca o godzinie 20:45.
Tomasz Hajto w Magazynie Cafe Futbol przyznał, że nie widział jeszcze w historii baraży tak słabego zespołu, jakim jest Estonia. 🇪🇪
— Polsat Sport (@polsatsport) March 24, 2024
Zgodzicie się z naszym ekspertem? 🤔 pic.twitter.com/IoARu4CgUb