Tomasz Hajto ostrzega. „Radziłbym kilku osobom lekutko sfolgować. Parę rzeczy już wiem”

2023-12-31 13:07:30; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
Tomasz Hajto ostrzega. „Radziłbym kilku osobom lekutko sfolgować. Parę rzeczy już wiem” Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Fansportu TV

Tomasz Hajto w rozmowie z kanałem Fansportu TV na Youtubie wypowiedział się na temat Polskiego Związku Piłki Nożnej i odejścia z niego Jakuba Kwiatkowskiego.

Jakub Kwiatkowski pełnił funkcję team managera reprezentacji Polski, a jednocześnie był rzecznikiem prasowym rodzimej federacji piłkarskiej. Informacja o jego odejściu z niej wywołała spore zaskoczenie. W lakonicznym komunikacie opublikowanym przez PZPN można było tylko przeczytać, że to decyzja selekcjonera Michała Probierza oraz dyrektora jego departamentu komunikacji i mediów Tomasza Kozłowskiego.

Już po tym w mediach zaczęły pojawiać się informacje nieprzedstawiające federacji w korzystnym świetle. Choć nie ma na to potwierdzenia, wiele osób zaczęło łączyć kropki dotyczące tego, dlaczego wyskoczyły akurat w tym momencie.

Sprawę skomentował Tomasz Hajto.

- Przy każdym prezesie działo się coś złego i coś dobrego. Teraz trochę bardziej to jest wyciągane. Zrobiliśmy jakąś aferę ze zwolnienia rzecznika prasowego - przyznał w rozmowie z kanałem Fansportu TV.

- Afera alkoholowa? Kto ma jakieś dowody? Zapamiętaj jedną rzecz - jeżeli powiesz, że ktoś był pijany, wiesz, jakie jest prawo? Musi być zbadany alkomatem, żeby powiedzieć, że był pijany. To wszystko na razie są pomówienia. Pomówienia gościa, który został zwolniony i on to wyciąga. Ja ci powiem jedną rzecz, chyba Zbyszek Boniek coś takiego powiedział, że Michał Probierz nie ma nic do zwalniania rzecznika prasowego, bo on pod niego nie podlega, bo on nie jest w sztabie szkoleniowym. Jak nie jest w sztabie, jak z tego co ja wiem, brał premię za mecz jak cała drużyna - powiedział były reprezentant Polski.

- Ludzie, nie bądźmy hipokrytami. Wysłuchajmy też dwie strony. Jedną żeśmy wszyscy zahukali i nie dajemy jej szansy. Są też inne rzeczy. Wierzę, że w końcu PZPN zacznie się też bronić w tej sytuacji i parę faktów innych wyciągnie. Najłatwiej jest obrzucić - najpierw Tomka Hajtę, potem obrzucić PZPN za kolejne lata. Zawsze szukamy ofiary, którą chcemy skopać, a nigdy nie bierzemy tego pod uwagę, że tam z drugiej strony też jest ktoś, kto może się zacząć bronić. Radziłbym kilku osobom lekutko sfolgować. Parę rzeczy już wiem od ludzi z Polskiego Związku Piłki Nożnej i te rzeczy są na razie jeszcze niewyciągnięte, ale są naprawdę dosyć mocne argumenty, żeby się zacząć bronić. Szczerze powiem - nie wiem, czemu jeszcze tego nie wyciągają, ale wielu by kopara opadła - zaznaczył Hajto.