Tomasz Kłos: Myślałem, że Michał Probierz jednak powoła Kamila Glika
2024-05-29 21:35:19; Aktualizacja: 5 miesięcy temuMichał Probierz ogłosił w środę powołania do reprezentacji Polski przed nadchodzącymi Mistrzostwami Europy. Obyło się bez większych zaskoczeń, ale Tomasz Kłos w rozmowie z „Super Expressem” zdradził, że w kadrze brakuje mu Kamila Glika.
Michał Probierz w środowe przedpołudnie ogłosił listę 28 piłkarzy, którzy przyjadą na zgrupowanie reprezentacji Polski przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy.
Wydawałoby się, że selekcjoner uniknął kontrowersyjnych decyzji, a to, co ewentualnie mogło wywołać zdziwienie, i tak przedostało się wcześniej do mediów.
Innego zdania jest jednak Tomasz Kłos. Były reprezentant Polski został zapytany przez dziennikarza „Super Expressu” o największe zaskoczenie po ogłoszeniu decyzji selekcjonera reprezentacji Polski i jego odpowiedź zdziwi nie jednego kibica.Popularne
- Brak powołania dla Kamila Glika. Myślałem jednak, że Michał Probierz go powoła. Ktoś może powiedzieć, że Kamil miał długą przerwę i nie grał, ale ważne, że grał ostatnie mecze w lidze. Nawet jeśli miałby nie grać w wyjściowym składzie w kadrze, to z powodów mentalnych i psychologicznych, byłby ważną postacią. O pewnych rzeczach zapominamy, a pamiętajmy, że psychika, chemia między zawodnikami, scalanie zespołu, to bardzo ważne rzeczy. Przekonaliśmy się o tym wielokrotnie. Myślę, że selekcjoner więcej by zyskał na powołaniu Glika, niż stracił - stwierdził 69-krotny reprezentant Polski.
Glik ma na karku już 36 lat, gra w Cracovii i nie zawsze jest jej pewnym punktem, jednak Kłos twierdzi, że stoper przydałby się kadrze ze względu na swój charakter.
- Takiego mentalu, jaki ma Kamil się nie stworzy, ani nie kupi. To jest rzadkość. Tym bardziej że Kamil jest ostoją drużyny i ostatnią instancją przed bramkarzem. Powtórzę: nie twierdzę, że miałby grać od początku meczu, bo to są decyzje trenera, ale dla tej drużyny, która zmienia się pokoleniowo, jego obecność byłaby dużo lepsza niż jego brak w kadrze - argumentował 51-latek.
Tomasz Kłos raczej jest jedynym, którego dziwi brak powołania dla Glika. Reprezentacja Polski radzi sobie bez 36-latka już od zakończenia mundialu w Katarze i chyba nikt (oprócz Kłosa) nie spodziewał się, że nagle to się zmieni.
Całą rozmowę z byłym reprezentantem Polski można przeczytać tutaj.