Tottenham chce obniżyć wynagrodzenie zwolnionemu Pochettino
2020-04-17 11:31:05; Aktualizacja: 4 lata temuChociaż Mauricio Pochettino stracił pracę w listopadzie 2019 roku, wciąż pobiera wynagrodzenie w ramach umowy ważnej do 30 czerwca 2023 roku. To w dobie kryzysu chciałby zmienić Daniel Levy, prezes Tottenhamu Hotspur.
Pandemia koronawirusa zupełnie sparaliżowała rozgrywki piłkarskie, co wiąże się z ogromnymi stratami, które każdego dnia ponoszą kluby. Temu w pewnym stopniu chciałyby zaradzić „Koguty”, które nie tak dawno zdecydowały się na obcięcie gaży 550 pracownikom, w tym członkom zarządu. Z czasem jednak londyńczycy pod naciskiem angielskich kibiców wycofali się z tego pomysłu.
Idąc tym tropem, Daniel Levy, prezes Tottenhamu Hotspur, zaczął szukać innych możliwości złagodzenia skutków kryzysu, a jedną z nich według „The Telegraph” miałoby być ograniczenie wynagrodzenia… Mauricio Pochettino.
Przypomnijmy, że Argentyńczyk został zwolniony wraz ze swoimi asystentami w listopadzie poprzedniego roku, a jego miejsce na ławce trenerskiej zajął José Mourinho. Pomimo tego 48-latek wciąż pobiera z klubowej kasy 8,5 miliona funtów rocznie, co jest mu zapewnione w ramach kontraktu ważnego do 30 czerwca 2023 roku. To nie zmieni się dopóki menedżer nie podejmie pracy w innym zespole, przy czym przedtem przyszły pracodawca Pochettino musiałby uzgodnić z „Kogutami” warunki jego odejścia. Popularne
Okazuje się jednak, że w najbliższym czasie były trener Espanyolu i Southampton może zarabiać nieco mniej. Jak informuje bowiem wspomniane źródło, rozmowy dotyczące obcięcia jego gaży zostały już zainicjowane i niewykluczone, że wkrótce porozumienie zostanie osiągnięte.
W międzyczasie, zgodnie z doniesieniami „Daily Mail”, Levy prowadzi negocjacje z piłkarzami oraz sztabem szkoleniowym. Jak na razie jednak rozmowy nie przebiegają we właściwym kierunku.
Tottenham Hotspur obecnie plasuje się na ósmym miejscu w tabeli Premier League, lecz do pozycji dającej udział w fazie grupowej Ligi Europy traci tylko dwa „oczka” (przy założeniu, że decyzja o wykluczeniu Manchesteru City z europejskich pucharów zostanie podtrzymana).