Tottenham: Skandal w Pucharze Anglii. Eric Dier zaatakował kibica na trybunach [WIDEO]

2020-03-05 08:21:45; Aktualizacja: 4 lata temu
Tottenham: Skandal w Pucharze Anglii. Eric Dier zaatakował kibica na trybunach [WIDEO]
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info | BBC Sport | Sky Sports

Eric Dier wskoczył na trybuny po przegranym spotkaniu z Norwich City (1:1, 2:3 po karnych) w ramach rozgrywek o Puchar Anglii i starł się z jednym z sympatyków Tottenhamu.

Kibice popularnych „Kogutów” nie ukrywali rozczarowania po niespodziewanej porażce z „Kanarkami” w konkursie rzutów karnych o awans do ćwierćfinału Pucharu Anglii. Z pewnością wielu z nich nie stroniło od negatywny i wręcz wulgarnych komentarzy pod adresem graczy czy samego José Mourinho.

Jeden z nich, na sektorze zajmowanym przez uprzywilejowaną grupę osób wspierających Tottenham, miał dopuścić się wielu z tych rzeczy. Angielskie media informują w tym kontekście o kierowaniu rasistowskich obelg pod adresem Gedsona Fernandesa, obrażaniu rodziny Erica Diera, w tym brata obecnego na wspomnianej części trybuny ekipy z Londynu oraz samego piłkarza.

Reprezentant Anglii miał spostrzec i usłyszeć przynajmniej jedną z tych rzeczy, co wywołało u niego olbrzymią złość i konieczność natychmiastowej interwencji. Z tego też powodu 26-letni zawodnik przeskoczył banery reklamowe w pobliżu tunelu do szatni i następnie wspinał się po rzędach krzesełek, aby skonfrontować się z niesfornym fanem.

Całe zdarzenie zostało uchwycone z różnych perspektyw przez osoby, które pozostały na trybunach Tottenhamu.

Portugalski szkoleniowiec potwierdził na pomeczowej konferencji, że Eric Dier dopuścił się czynu tylko ze względu na to, że jeden z kibiców obecnych na sektorze obrażał jego rodzinę i samego 26-latka.

- Profesjonaliści nie powinni robić takich rzeczy, ale Eric jest z moim piłkarzem i w zaistniałych okolicznościach każdy z nas postąpiłby jak on. Gdy ktoś obraża ciebie i twoją rodzinę, to nerwowa reakcja jest odruchowa - powiedział Mourinho i zapewnił, że nie zamierza wyciągać wobec niego żadnych konsekwencji.

- Eric popełnił błąd, ale będę go bronił. Jeśli klub to zrobi, to bez mojej zgody - dodał Portugalczyk, który skrytykował także osoby zasiadające na trybunie w pobliżu tunelu.

- Ci ludzie zajmują uprzywilejowane miejsca przy tunelu prowadzącym do szatni. Oczywiście część z nich to kibice Tottenhamu, ale jest wśród nich dużo firm, zaproszonych gości czy ludzi o specjalnym statusie i prawdopodobnie jest to miejsce na stadionie, czasami mam takie wątpliwości, gdzie nie ma prawdziwych fanów, bo ci są z chłopcami do samego końca - zakończył szkoleniowiec.