Toure grozi odejściem

Yaya Toure zagrał we wczorajszym spotkaniu Barcelony z Realem dopiero od 67. minuty. Po ostatnim gwizdku rezerwowy wypowiedział się na temat swojej pozycji w drużynie.<BR><BR>"Rzeczywiście chciałbym przeby(...)

Yaya Toure zagrał we wczorajszym spotkaniu Barcelony z Realem dopiero od 67. minuty. Po ostatnim gwizdku rezerwowy wypowiedział się na temat swojej pozycji w drużynie.

"Rzeczywiście chciałbym przebywać dłużej na boisku. Teraz tracę czas. Nie mam trzydziestu lat. Jestem młody. Myślę, że jako piłkarz, w tej chwili mam najwięcej do zaoferowania" - ocenił defensywny pomocnik katalońskiego klubu - "Taka jest piłka nożna. Przyjmuję to do wiadomości. Trenuję i mam świadomość, że muszę być w 100% przygotowany, aby liczyć na grę (Toure ostatnio chorował na grypę - przyp. red.). Rozumiem, że trener ma możliwość wyboru."

"Nie po to jednak przedłuża się z zawodnikiem umowę, zwłaszcza w takim klubie, aby ten siedział na ławce" - powiedział reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej. Nie trzeba było długo czekać na komentarz jego agenta, który straszył propozycjami z Anglii, między innymi pojawiającą się wielokrotnie w prasie ofertą z Manchesteru City.