Trafił do Rakowa Częstochowa, ale nie gra. Dawid Szwarga skomentował sytuację podopiecznego

2024-04-18 18:31:23; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Trafił do Rakowa Częstochowa, ale nie gra. Dawid Szwarga skomentował sytuację podopiecznego Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Raków Częstochowa

Trener Rakowa Częstochowa Dawid Szwarga w trakcie konferencji prasowej przed meczem Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze został zapytany o Jakuba Myszora.

Jakub Myszor, który wcześniej występował w Cracovii, dołączył do Rakowa Częstochowa w trakcie zimowego okna transferowego. Od tamtej pory pojawił się na murawie dwa razy - w trakcie meczu ze Stalą Mielec w Ekstraklasie oraz przeciwko Piastowi Gliwice w Pucharze Polski. W obu przypadkach zanotował po kilka minut.

W siedmiu kolejnych spotkaniach ligowych 21-letni zawodnik siedział tylko na ławce rezerwowych.

O podopiecznego został zapytany Dawid Szwarga.

- Kuba prezentuje coraz wyższy poziom, natomiast musimy pamiętać o dwóch rzeczach. Fran Tudor i Jean Carlos w formie to byli zawodnicy, którzy potrafili rywalizować jak równy z równym z drużynami w europejskich pucharach. Ta konkurencja dla Kuby nie jest łatwa. Ponadto na początku sezonu czy w trakcie rundy rewanżowej był jeszcze Srđan Plavšić, czy w tej chwili wrócił po kontuzji Erick Otieno. Kuba musi po prostu czekać na swoją szansę - przyznał szkoleniowiec.

- Jego ostatnie tygodnie to jest coraz wyższy poziom. Coraz lepsza gra zarówno w obronie, jak i w ataku. Natomiast nie jest to pierwszy zawodnik, który w przeciągu pierwszych sześciu miesięcy ma mniej czasu na grę. Przypominam choćby o „Koczim”, który przez pierwsze pół roku zagrał 45 minut w meczu ze Śląskiem Wrocław i w kolejnych już nie wystąpił. Etap wdrożenia to jest minimum pół roku, które otrzymują zawodnicy. Oczywiście są piłkarze, którzy wchodzą do zespołu szybciej, są w lepszej dyspozycji, od razu wygrywają rywalizację albo sytuacja kadrowa jest taka, że po prostu są wrzucani na głęboką wodę od razu. W sytuacji, w której jest Kuba, pozostało mu nadal ciężko pracować, co robi. I w momencie, kiedy otrzyma szansę i minuty, maksymalnie je wykorzystać - dodał Szwarga.