Transferowy entuzjazm kibiców Widzewa Łódź ostudzony. „To się nie wydarzy”

2025-03-30 15:58:44; Aktualizacja: 1 dzień temu
Transferowy entuzjazm kibiców Widzewa Łódź ostudzony. „To się nie wydarzy” Fot. Mateusz Porzucek | PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Meczyki.pl

Przejęcie Widzewa Łódź przez Roberta Dobrzyckiego ma rozpocząć nowa erę w historii klubu. Tomasz Włodarczyk na antenie kanału Meczyki.pl na YouTubie zaznaczył jednak, że kibice nie mają co marzyć o przyjściu Ivana Perišicia czy Ivana Rakiticia, co przewinęło się ostatnio przez media.

W piątek sfinalizowano przejęcie większościowego pakietu akcji Widzewa Łódź przez Roberta Dobrzyckiego. Kibice klubu przyjęli tę informację z radością, bo szef firmy Panattoni ma ambitne plany wobec RTS-u i zamiar w niego porządnie zainwestować. Według Tomasza Włodarczyka budżet na letnie okno transferowe będzie wynosił aż cztery miliony euro, a z kolei Mateusz Janiak z „Przeglądu Sportowego Onet” donosi, że pierwszym transferem do klubu ma być ktoś o naprawdę dużym nazwisku.

Te informacje sprawiły, że w przestrzeni medialnej rozpoczęły się spekulacje. Ze względu na to, że nowym dyrektorem sportowym Widzewa został Mindaugas Nikoličius, a trenerem Željko Sopić, którzy ostatnio razem pracowali w Hajduku Split, to pojawiły się plotki łączące łódzki klub z chorwackimi gwiazdami, czyli Ivanem Perisiciem oraz Ivanem Rakiticiem. Plotki podsycał fakt, że z końcem sezonu wygasają umowy z ich aktualnymi pracodawcami.

Perisić z Hajdukiem związany był w pierwszej połowie 2024 roku, a obecnie reprezentuje barwy PSV Eindhoven, gdzie świetnie się prezentuje - zanotował po dziewięć bramek i asyst w 28 spotkaniach. Z kolei Rakitić w Splicie występuje od lipca i w tym sezonie zapisał na swoim koncie bramkę i cztery asysty w 29 spotkaniach.

Tomasz Włodarczyk na antenie kanału Meczyki.pl ostudził jednak ten transferowy entuzjazm sympatyków Widzewa.

- Krążyły już plotki, że za moment zespół z Łodzi może wykorzystać wygasające kontrakty Ivana Perisicia czy Ivana Rakiticia, ale z tego, co wiem, to się nie wydarzy - powiedział dziennikarz.